piątek, 24 czerwca 2016

Od Viktora

Po pół godzinnej jeździe autobusem która była udręką wreszcie dotarłem na miejsce. Wcisnąłem guzik z napisem stop i wyszedłem z białego autobusu. Odwróciłem głowę w moją lewą stronę żeby ostatni raz spojrzeć na już od jeżdżący pojazd. Westchnąłem cicho szczęśliwy a jednocześnie zmartwiony o to że zostawiłem Izabelę razem z rodzicami a raczej z matką i potworem nazywanym ojcem. Skierowałem me stalowoniebieskie oczy w stronę budynku który miał zostać teraz mym nowym domem. " Liceum Tsuruya" w mojej głowie z dwudziesty raz pojawiła się nazwa tego ośrodka. Ściągnąłem plecak z pleców i kucnąłem żeby go otworzyć. Zacząłem szukać informatora który dostałem w liście z informacją o tym że mnie przyjęli do liceum. Po minucie eksplorowania plecaka wyjąłem z niego małą papierową książeczkę z zdjęciem budynku i wielkim napisem " Liceum Tsuruya ", przy okazji też wyjąłem moje wielki słuchawki. Zamknąłem plecak i przełożyłem tylko prawą szelkę przez ramię. Otworzyłem informator i moim oczom ukazała się mapa całego liceum i jego terenów. Co mnie najbardziej obchodziło to znalezienie pokoju 1 dla chłopaków do którego zostałem przydzielony. Szybko załapałem że pokoje, stołówka i biblioteka znajdują się w lewym skrzydle liceum. Wiedząc gdzie mam zmierzać, założyłem słuchawki na uszy i ruszyłem w stronę budynku słuchając piosenki " Florence and The Machine - Seven Devils ". 
~ Jakiś nieokreślony czas później * 
Błądziłem po całym skrzydle z jakieś 300 lat a dalej nie mogłem znaleźć pokoi. Na razie dowiedziałem się że ten budynek ma masę korytarzy które często prowadziły albo do jakiś salonów czy czegoś w tym stylu. Ale jeden plus to jest taki że dowiedziałem się gdzie jest stołówka i biblioteka. Zobaczyłem dużo nowych twarzy a najczęściej były to dziewczyny więc pewnie chłopków jest mniej. Miałem szczęście że nikt na razie mnie nie zaczepił, tym lepiej dla niego po za bardzo byśmy pewnie nie rozmawiali. Rozejrzałem się do około, znalazłem się w długim korytarzu a po każdej stronie stały troję drzwi. A obok każdego znajdowała się tabliczka z numerem pokoju i dla kogo był przeznaczony. Podszedłem do drzwi które należały do pierwszego pokoju dla chłopaków. Nagle przez grającą muzykę na całym poziomie usłyszałem czyiś głos, nie mogłem powiedzieć czy to była dziewczyna czy chłopak. 
- Hej to pokój dla chłopaków!- Przez głośną muzykę ledwo co przebiły się tę słowa. " Kolejna osoba myśląca że jestem dziewczyną" pomyślałem ściągając prawą słuchawkę z ucha. Zawsze byłem ciekaw czemu wszyscy mnie uważali za dziewczynę, postura czy włosy. Pewnie nigdy się nie dowiem więc po co pytam. 

< Ktoś chętny ? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz