Dopiero co dołączyłem do „Liceum Tsuruya”, a już na dzień dobry musiałem mieć takie „szczęście”, że taksówka którą jechałem zepsuła się. Od jakieś godziny szukałem tego ch*lernego budynku szkoły, aż w końcu udało mi się go znaleźć. Bardzo szybkim krokiem poszedłem w kierunku akademika, wszedłem do skrzydła przeznaczonego dla facetów, a następnie do pokoju z numerem 3. Okazało się, że dziele go z takim małym trapem, bo trochę trudno stwierdzić, czy to baba czy chłopak. O dziwo dość szybko się z nim dogadałem, więc chyba nie powinno być, aż tak źle. Odstawiłem swoje torby gdzieś z boku. Umyłem się, ubrałem, a następnie pogrążyłem się w głębokim śnie.
~~
Rano obudził mnie budzik. Z wielkimi oporami wstałem i ubrałem się w szkolny mundurek. Następnie udałem się na lekcje i chyba siedem godzin lekcyjnych spędziłem na gapieniu się w okno. Wyszedłem z klasy i jak najszybciej chciałem udać się do pokoju, jednak przez przypadek wpadłem na osobę niższą od siebie. No brawa dla mnie, przecież mam tylko 184 centymetry wzrostu, a ja już przetrącam wszystkich dookoła. Spojrzałem w dół aby ujrzeć osobę, którą przewróciłem przez swoją nie uwagę.
< Ktoś ? ;w; >
Klepię, a co mi tam.
OdpowiedzUsuń- Irciak