sobota, 11 czerwca 2016

Od Rin'a CD Misaki'ego (W opowiadaniu jest ważne info, polecam przeczytać.Dotyczy przemian)

-Uważaj jak chodzisz, panienko-poprosiłem, podając dziewczynie rękę.
-Jestem chłopakiem-burknął. Odskoczyłem do tyłu, jakby jego dłoń była parząca. Po chwili ciszy i stania na jednej nodze w dziwnej pozie, odezwałem się:
-To żart?
-Nie. Jestem Misaki, chłopak w stu procentach-objaśnił. CCOOOO?! Otworzyłem usta ze zdziwienia. Chłopak, jak gdyby nigdy nic, zapytał:
-A ty, jak się nazywasz?
-R-Rin...-Przedstawiłem się.
-Miło mi-uśmiechnął się. Dziwny jest trochę. Myślę, że wypadałoby update'tować mój ranking Którzy ludzie według mnie są najfajniejsi... Ten koleś wylądowałby na dziesiątym miejscu. Na dziesięć...
-Hej, zaraz są zajęcia z przemiany, idziesz?-Zapytał nagle.
-Myhym-gdybym mógł, to z pewnością bym nie poszedł. Yukio z pewnością zabrałby mi swoje mangi, które zarąbałem mu parę dni temu i zwyzywałby mnie od nieuków i niżej wykształconych. Ruszyłem w stronę sali, na której odbywały się zajęcia. Sala znajdowała się pod ziemią. Zszedłem przed Misaki'm, w ciszy stąpając po schodkach. Popchnąłem stare drzwi i wszedłem do sali. Wszystkie uczennice i uczniowie już tam byli.
-Aby nauczyć się przemiany, należy wieelu ćwiczeń, oraz odpowiedniego nastawienia. Na początek warto się dowiedzieć, w co właściwie się zmieniamy. W tym celu pomogę wam przeprowadzić pierwszą przemianę, a potem dam kilka ćwiczeń do wykonania w domu-po tych słowach, nauczyciel wyszeptał niezrozumiale coś pod nosem. Spojrzałem na stojącą obok mnie Gou. Dookoła niej pojawił się zielony płomień. Następna była Katrins. Dookoła niej był biały ogień, tak dla odmiany. Potem Soul, z czarnym płomieniem, potem Ira ze złotym, później Lucypher z czerwonym, Misaki z szarym, Hiro z białym, Sakura z różowym, Rikanane z fioletowym... Przedostatnia była Cutt, mająca dookoła siebie czarny płomień. Ostatni byłem ja. Widząc błękitne płomienie wzdrygnąłem się. Po jakiejś minucie ogień zniknął.
-Gou?!-Zdziwiłem się, patrząc na stojącego obok... Kota. Tak. Białą kotkę.
-Rin?!-Zdziwiła się z lekkim obrzydzeniem. Spojrzałem na każdego z osobna. Wszyscy pozamieniali się w... Zwierzaki? Soul jako lisica z pięcioma ogonami, Katrins - jako biały lis. Cutt była błękitną papugą, Lucypher krukiem, Rikanane skrzydlatym psem, Ira rysiem, Hiro sową, Sakura jako kotka, Misaki jako wilk...
-A ja? A ja? Czym jestem?!-Zapytałem Gou, cały trzęsący się ze szczęścia.
-Hej, a ja czym? Najpierw ty mówisz!-Odparła dziewczyna, a na jej pyszczku pojawił się szeroki uśmiech.
-Biały kot! Masz takie super ładne, zielonkawe oczy!-Zachwyciłem się-a ja? Pewnie jakiś wykokszony wilk, albo pies, co nie?
-No. Pies!-Zaśmiała się.
-A jakiej rasy?-Dopytywałem. Gou upadła na ziemię, a konkretnie to na plecy, pokładając się ze śmiechu.
-Jamnik!-Wypiszczała, próbując oponować głupawkę. Cisza.
-CO?!-Wydarłem się.
-Wszyscy potwierdzą. Cutt, Misaki, on jest jamnikiem, co nie?-Zachęciła innych do odpowiedzi. Wszyscy pokiwali głowami. Upadłem na bok.
-Nienienienienienienienienienie...-Mruczałem. Misaki-wilk podszedł do mnie i powiedział:
-Nie jest tak źle... Mogłeś w sumie być kurczakiem, albo komarem, albo...
-Weź nie dobijaj-przerwałem.


<Misaki?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz