Uciekałam niczym sił miałam w nogach. To co widziałam było... czymś czego nie chciałam widzieć! Facet z demonem w ręce! Tego mi brakowało! Uciekałam ile sił w nogach. Po chwili coś, a raczej ktoś podstawił mi gałąź i się wywróciłam.
- Cz... czekaj! Ja... nie powiem nikomu o tym, że... - cień zakrył mi usta.
- Zamknij się - warknął. Czułam jak mi serce bije. Demon przejechał mi pazurem po policzku. Po chwili podszedł jakiś chłopak. Zamarłam. Chciałam się wyrwać. Ale mnie trzymał. Szybko oddychałam i zaczęłam się pocić. Nie mogłam przestać na niego patrzeć przerażona.
- Co z nią zrobimy? - spytał cień. Próbowałam się wyrwać. Po chwili pod cieniem zapalił się płomień. Ten mnie puścił i zaczęłam uciekać. Zmieniłam się w płomień i schowałam się na koronach drzew. Modliłam się, by mnie nie widział. Serce mi biło jak szalone.
<Reik? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz