Wybiegłam z sali i natychmiast się zaczęłam przebierać. Spakowałam
rzeczy do torby i wybiegłam z sali. Modliłam się, by na niego nie wpaść.
Oczywiście na moje nieszczęście zatrzymał mnie.
- Ej... coś się stało? - spytał ponownie.
- Nic się nie stało. Możesz mnie...
- Jestem Reik.
- Tak fajnie, słuchaj jestem zajęta muszę iść - wyszarpałam się i
uciekłam. Weszłam do pokoju i walnęłam się na łóżko. Słuchałam muzyki.
Po chwili wszedł ten sam chłopak co na treningu
<Reik?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz