Uśmiechnęłam się i zmarszczyłam brwi.
-Od zawsze byłeś taki naiwny?-Zapytałam, nie ruszając się. Po chwili ciszy uniosłam nogę w stronę kolan chłopaka, tym samym z całej siły go kopiąc. Kolano Reik'a dziwnie się wygięło. Ale... Coś było nie tak. Głos Reik'a był jakby... Niższy, głębszy. Na wszelki wypadek wyciągnęłam szybko kartkę z kieszeni i długopis z górnej kieszonki marynarki. Szybko napisałam na niej "Futsū no akuma", po czym próbowałam ją położyć na pustym łbie tego pajaca. Nie było to łatwe. Po chwili zmagań nie wytrzymałam. Kopnęłam chłopaka w twarz, a ten zatoczył się do tyłu. Złapałam go za kołnierz i przysunęłam do ściany. Tym razem znów się nie powiodło, bo obniżył głowę. W tym momencie złapałam prawą ręką jego grzyweczkę i walnęłam o ścianę. Po tym złapałam go za kark i kopnęłam kolanem prosto w twarz. Był chyba ogłuszony. W tym momencie przyłożyłam mu karteczkę do ryja, a po tym - złapałam lewą ręką jego szyję i kopnęłam w brzuch. Twarz mocno mu krwawiła, oprócz tego nabiłam mu chyba z dwa guzy i pozostawiłam na policzku siniaka.
-Ze mną się nie zadziera. Panuj nad tym demonkiem, albo następnym razem po prostu urwę Ci rękę.
-...Zabiłaś go?-Wyszeptał z trudem Reik.
-Nie. Zapieczętowałam go, ale nie wróci do tego świata, dopóki się nie uspokoi-odparłam, podnosząc swoją broń-jeszcze jedno; nie waż się pokazywać się z tą kreaturą w budynku szkoły.
-Ponieważ?-Zapytał, ocierając krew z kącika ust.
-Po prostu nie możesz.
-I co w związku z tym zrobisz?
-Po prostu powiem o tym dyrektorowi, Mephisto Phelesowi. Pan Pheles zadba wówczas o to, żeby odebrano Ci to coś. Nie przywoływanie tego w szkole będzie lepsze dla wszystkich, nie wyłączając tej kreatury.
<Reik?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz