Ostatnia wypowiedź dziewczyny zabrzmiała jak groźba zmieszana z obrazą. " Udało mi się doprowadzić ją do takiego stanu? Brawo po prostu a zaraz ci się rzuci ponownie do gardła" pomyślałem z lekką satysfakcją. Rikanane odwróciła się do mnie spoglądając na mnie zimnym wzrokiem a ja odpowiedziałem jej tym samym. Prychnęła niezadowolona z tego że znowu szantaż wzrokowy się nie powiódł. Jakby tak cofnąć się trochę... To imię a raczej nazwa Sukkub brzmi jak nazwa czegoś z dna piekieł. A jedyne co kojarzy mi się właśnie z tym miejscem to demony. Czyli okazuje się że jestem sam w lesie z demonem, super po prostu. Na pewno przed nią nie będę chodzić, wolę mieć nieznane mi osoby a raczej demony przed sobą niż za.
- Hej co tak cicho siedzisz?- Z zamyśleń wyrwał mnie głos Rikanane. Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem a dziewczyna uśmiechnęła się zadowolona, pewnie dlatego że wreszcie na nią inaczej zareagowałem niż wcześniej. Westchnąłem cicho wbijając wzrok w ziemie na moment lecz po chwili podnoszę głowę i pochodzę do niej bliżej. Stanąłem obok niej cały czas pilnując ją wzrokiem. Rika stanęła z zdziwieniem na twarzy że tak samemu się do niej zbliżyłem.
- Idziemy dalej czy tak będziemy stać jak słupki soli?- Wyminąłem pytanie Rikanane i nie czekając ruszyłem ponownie przed siebie wkładając ręce do kieszeni płaszczu. Po chwili usłyszałem jak rudowłosa zaczęła biec za mną. Nie tak długo po tym dziewczyna szła obok mnie z zamyśloną miną, czyżby próbowała coś wymyślić co by mnie przestraszyło? Wątpię... 99,9 procent szans że to może być coś co skłoni mnie do rozmawiania z nią. Rika zwróciła głowę w moją stronę z niepewnym uśmiechem na ustach, czyli domyślam się że pytanie jakie zada mi to będzie jakieś z tych idiotycznych lub często zadawanych. Spojrzałem na nią kątem oka po nie chciało mi się do niej odwracać, po co jeśli zaraz i tak może się obrazić z błahego powodu.
- Czym jesteś? Demonem, Sukkubem czy... Aniołem?- Ostatnie słowo wypowiedziała z trudnością, czyżby ich nie lubi? Nie ważne lepiej żebym coś wymyślił na odpowiedź bo zaraz będzie myśleć że jestem skrzydlatym człowiekiem. Mam powiedzieć że jestem jak Loki z tych filmów Marvel'a? Ta uwierzy... A w ogóle po co mam mówić o mojej mocy co ? Żeby potem wszyscy latali za mną z formami do lodów, w którym już by był budyń waniliowy i patyczek a potem by mi kłapali dziobami " Victor ! Zamrozisz mi ten budyń ? Pliss ". Jakbym był kotem to bym jej pomachał ogonem przed twarzą by pokazać że mam ją głęboko w du...Nosie. Westchnąłem cicho i zamknąłem oczy.
- Cóż...- Dziewczyna czekała w oczekiwaniu na moją odpowiedź...- Jestem zwykłym człowiekiem, lepiej ci na duszy mhm?- Dodałem po chwili podtrzymywania jej w niepewności.
< Rika ? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz