-He he... Jeżeli powiesz o tym komukolwiek to wtedy zginiesz. I to nie on cię zaatakuje tak jak teraz tylko ja to zrobię.-Powiedziałem podnosząc się.
-Śmieszny jesteś. Już teraz ledwo żyjesz.
-Czuje się świetnie i w najbliższym czasie chcę rewanż.
Tsugumi odwróciła się i weszła do klasy a z mojej ręki wyszedł Shadow.
-Ała... Ale mi jebła...-Powiedziałem idąc w kierunku swojego pokoju.
-Jesteś zwyczajnie słaby.
-Posłuchaj, wiem że jesteśmy połączeni ze sobą i możesz zrobić się niematerialny ale zaraz tak ci pierdolnę że przez kilka miesięcy nie wyjdziesz z mojej ręki!
-Dobra, dobra... Po co się tak denerwujesz?
-Bo mnie wkurwiasz! Z resztą jak zawsze...
-Od tego już jestem.-Powiedział z uśmiechem.
-Won. Do. Ręki. Już!
Kiedy wróciłem do pokoju wyciągnąłem z szafki wodę utlenioną i bandaże. Kilka głębszych ran zabandażowałem ale większość przemyłem tylko wodą. Kiedy skończyłem było już po lekcjach więc zacząłem pakować się na wycieczkę.
<Tsugumi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz