Co jej jest? Płaczę? To każdy zobaczył, przynajmniej ja i ci, którzy świdrowali ją wzrokiem. Czerwone i opuchnięte oczy, nie są oznaką jakiegoś pobicia, tylko łez. Może to dotyczy tego chłopaka? No nie wiem.
Przez cała lekcję nie odzywałem, ona zaś połowę przesiedziała w łazience. Do tego miała pocięte ręce. Od razu było widać, że jest słaba psychicznie, ale to nie jest jej wina, prawda? Nie każdy człowiek jest uodporniony na rany psychiczne i to nie jego wina. Często taką przyczyną jest rodzina. Może ma jakieś konflikty z najbliższymi?
Nie ważne, mogę tak rozmyślać cały dzień, a i tak niczego się nie dowiem
Gdy usłyszałem dzwonek, zatrzymałem dziewczynę, która spojrzała na mnie.
- Coś się stało? - czy ona udawała głupia?
Wlepiłem w nią swoje poważne spojrzenie, po czym puściłem.
- Boisz się czegoś - bardziej stwierdziłem, niż zapytałem. W samych oczach był nie tylko smutek, ból, ale i strach. Tylko przed kim?
Sakura odwróciła wzrok i zamilkła.
- Ma to związek z tym chłopakiem? - dopytuje ją dalej.
<Sakura?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz