W końcu postanowiłam się zamknąć, po czym narzuciłam na siebie długą bluzę. Sięgała mi gdzieś może do kolan. Nabuzowana podeszłam do ciemnowłosego i chwyciłam go mocno za koszulkę, ciągnąc do siebie.
- Nic. Nie. Widziałeś. – warknęłam, mrużąc oczy.
- No już, już! Sorry, okej?! – odezwał się, a mnie zalał odór alkoholu.
- Ale od ciebie jebie! Fu! – wykrzyknęłam, jednak na tyle cicho, aby nie obudzić współlokatorek, po czym odepchnęłam go od siebie.
- Uspokój się, głowa mnie boli. – burknął, zamykając mi dłonią usta.
- Jeszcze raz, a ci ją odgryzę. – powiedziałam cicho, zdejmując jego rękę z twarzy.
< Tajemniczy nieznajomy? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz