wtorek, 9 sierpnia 2016

Od Haruki

Zadrżałem z zimna i wsiadłem do ciasnego pociągu. Akurat wracałem ze sklepu, ale jak to wieczorem bywa - było bardzo zimno, więc zdecydowałem się zapłacić te kilkanaście jenów, bo wiem, że gdybym tego nie zrobił, prawdopodobnie bym zamarzł. W pociągu był niezły ścisk. W pewnym momencie usłyszałem dziwny dźwięk, który określiłbym jako skrócony śpiew gwałconego walenia. Rozejrzałem się dookoła, zdejmując z uszu słuchawki. Do moich uszu po kilku sekundach dotarło krótkie "przesuń się pan!", a następnie "rusz dupę!". Szybko stwierdziłem, że mówiła to jakaś dziewczyna. Zrobiłem mały krok w stronę źródła dźwięku i zauważyłem dziewczynę. Była wręcz wgnieciona w szybę. Jako, że nie miałem nic do roboty, uznałem, że z nią porozmawiam, bowiem kojarzyłem ją z liceum. Przecisnąłem się do niej z trudem i zapytałem na jednym wdechu o imię.
-Hanshi-przedstawiła się krótko z lekkim uśmiechem, a po tych słowach kopnęła chłopaka przed sobą, który oddzielał ją od możliwości ruchu.
-Uhm, ja jestem Haruka-przedstawiłem się.
-Haruka? To przypadkiem nie jest żeńskie imię?-Zaśmiała się.
-Zgadza się-odparłem krótko-noszę damskie imię.

<Hanshieł?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz