Czy miało to związek z tym chłopakiem? Nie okłamujmy się, miało. Jednak czy powinnam mu o tym mówić? Znamy się dopiero parę godzin ale... Bałam się...
- Pośrednio tak... - szepnęłam.
Czułam na sobie przenikliwy wzrok chłopaka, jakby chciał dowiedzieć się więcej. Wiedziałam, że nie spocznie póki się nie dowie.
- Jak to pośrednio? - dopytywał.
Westchnęłam głośno, orientując się, iż w sali zostaliśmy tylko my dwoje. Mówić czy nie mówić... Najpewniej Alex i tak rozpowie to wszystko połowie szkoły, więc w sumie lepiej żeby dowiedział się tego ode mnie.
- Uciekłam z domu - powiedziałam cicho.
- I to ma z tym związek?
Wtedy w moich oczach nazbierały się kolejne łzy, mówiące mi żebym się przymknęła i odeszła. Przeniosłam wzrok na chłopaka. W jego oczach była ciekawość, nic więcej... Jak zaczęłam to skończę.
- Ma i to duży... On powie wszystko mojemu bratu, brat ojcu, a ojciec... - nie dokończyłam, gdyż to słowo stanęło mi w gardle, postanowiłam więc je ominąć - uciekłam od pijaństwa i przemocy rodzinnej... Czasami nie mam na to siły na prawdę...
Zakryłam twarz dłońmi, szykując się do biegu, Isao znowu mnie zatrzymał. Natłok myśli w tej chwili, sprawił, że wszystko zaczęło się kołować, a ja sama traciłam powoli orientację. Ręką złapałam ramię chłopaka, jakbym miała nadzieję, że to coś pomoże. Po chwili zaczęłam jednak osówać się na ziemię. Zemdlałam.
<Isao?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz