-Odwal się-rzuciłem, złapałem Soul za nadgarstek i odebrałem spinkę. Wpiąłem ją we włosy, odwróciłem się od dziewczyny i kontynuowałem chód. Soul jednak nie odpuściła.
-Fochasz się jak panienka-zaśmiała się. Przystanąłem na chwilę, po czym rzuciłem:
-Kobiet nie biję.
-Współczuję-odparła. Mimowolnie się zaśmiałem.
-No dobrz. Ale wisisz mi przysługę, ekshibicjonistko. Idę grać kosza-burknąłem, idąc w stronę sali. Wszedłem do budynku, po czym (nieco szybszym krokiem) wstąpiłem na salę. Gou rozgrywała mecz z tą nową, białowłosą osobniczką. Gou - spocona, ubrana w czarno-pomarańczową koszulkę z numerem 10 prowadziła ostry pojedynek z równie zmęczoną dziewoją w białej koszulce ze skrzydłami anioła nadrukowanymi na niej. Soul z dziwną miną przyglądała się sali. Próbowałem zdjąć koszulkę, żeby założyć tą, którą zostawiłem na parapecie. Męczyłem się z nią chwilę. Młodszy o kilka sekund brat, Yukio, ostatnio kazał mi zrobić pranie, ale nie raczył mi wyjaśnić, JAK to się robi, więc jakieś siedemdziesiąt procent moich koszulek jest teraz trzy razy mniejsza. Soul, widząc, że się męczę ze zdjęciem koszulki, ruszyła mi na pomoc, chociaż nie do końca tego się spodziewałem. Chwyciła dół koszulki, po czym podciągnęła go do góry. Cały czerwony rzuciłem się w stronę koszulki od koszykówki z numerem 11, szybko ją zakładając.
-Ekshibicjonistka-rzuciłem, wskazując palcem na Soul z bezpiecznej odległości.
-Sam jesteś ekshibiskus-burknęła-ja Ci tylko pomogłam.
-Ta, to mi może jeszcze pomożesz gacie zakładać, co?-Rzuciłem.
-Skoro nalegasz-zaśmiała się. Mimowolnie się uśmiechnąłem, biorąc do rąk piłkę od koszykówki.
<Soul?>
wtorek, 31 maja 2016
Od Katrins
Dopiero dołączyłam do Liceum Suruya. Nie wiedziałam co robić i gdzie
iść. Szukałam sali plastycznej. Błąkałam się po szkole. Przez przypadek
natrafiłam na jakiegoś ciemnowłosego chłopaka.
- Przepraszam jestem tu nowa i nie wiem gdzie jest sala plastyczna...
Chłopak na mnie spojrzał i si uśmiechnął. Złapał mnie za rękę i zaprowadził do sali. Zaczęła się lekcja i nauczycielka na mnie spojrzała.
- A ty młoda damo jak się zwiesz?
-Jestem Katrins Akuma. Proszę pani...
Wszyscy się zdziwili czemu mam takie nazwisko. Nauczycielka spojrzała na uczniów.
- Dobrze, usiądziesz z Panem Nakumae.
Był on w ostatniej ławce pod oknem. Poszłam tam i obok niego usiadłam. Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął znowu.
- No mała co Cię tu sprowadza?
- Po pierwsze nie jestem '' Mała'' tylko Katrins, a po drugie zmieniłam szkołę.
Chłopak zaczął się cicho śmiać.
- Jestem Lucypher Nakumae. - Powiedział nadal śmiejąc się cicho.
Nauczycielka kazała nam narysować kolegę z ławki. No to wzięłam kartkę, ołówek i gumkę. Zaczęłam go rysować, a on mnie. Kiedy skończyliśmy Lucypher zabrał mi kartkę i uniósł obie brwi.
- To jest... - Nie dokończył zdania.
- Co brzydko?
- Nie o to mi chodzi... To jest cudne!
Nauczycielka podeszła do naszej ławki i spojrzała na mój rysunek. Uśmiechnęła się do mnie.
- Panienko Akumo może się zapiszesz na dodatkowe zajęcia?
- Oczywiście.
Skończyła się lekcja i poszłam w stronę łazienki. Ktoś mnie nagle ją przycisnął do ściany. To był Lucypher nie wiem co on chciał.
- Co chcesz?
<Lucypher? :3 odpiszesz?>
- Przepraszam jestem tu nowa i nie wiem gdzie jest sala plastyczna...
Chłopak na mnie spojrzał i si uśmiechnął. Złapał mnie za rękę i zaprowadził do sali. Zaczęła się lekcja i nauczycielka na mnie spojrzała.
- A ty młoda damo jak się zwiesz?
-Jestem Katrins Akuma. Proszę pani...
Wszyscy się zdziwili czemu mam takie nazwisko. Nauczycielka spojrzała na uczniów.
- Dobrze, usiądziesz z Panem Nakumae.
Był on w ostatniej ławce pod oknem. Poszłam tam i obok niego usiadłam. Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął znowu.
- No mała co Cię tu sprowadza?
- Po pierwsze nie jestem '' Mała'' tylko Katrins, a po drugie zmieniłam szkołę.
Chłopak zaczął się cicho śmiać.
- Jestem Lucypher Nakumae. - Powiedział nadal śmiejąc się cicho.
Nauczycielka kazała nam narysować kolegę z ławki. No to wzięłam kartkę, ołówek i gumkę. Zaczęłam go rysować, a on mnie. Kiedy skończyliśmy Lucypher zabrał mi kartkę i uniósł obie brwi.
- To jest... - Nie dokończył zdania.
- Co brzydko?
- Nie o to mi chodzi... To jest cudne!
Nauczycielka podeszła do naszej ławki i spojrzała na mój rysunek. Uśmiechnęła się do mnie.
- Panienko Akumo może się zapiszesz na dodatkowe zajęcia?
- Oczywiście.
Skończyła się lekcja i poszłam w stronę łazienki. Ktoś mnie nagle ją przycisnął do ściany. To był Lucypher nie wiem co on chciał.
- Co chcesz?
<Lucypher? :3 odpiszesz?>
Zadania!
Na wstępie bardzo dziękuję panience Rikanane za ogromną pomoc i pomysłowość.
Otóż Eather-chan napisała na bloga superowe zadania, które będzie można wypełniać w formie opowiadań.
Oto one:
|Zadanie 1|
Kolejna lekcja demonologii, lecz o wiele ciekawsza niż zwykle. Pan Okumura każe wam nie wyciągać podręczników oraz zeszytów. Twój wzrok przykuwa wielkie, zakryte kocem lustro oraz leżące po boku miecze. Spoglądasz na nauczyciela ze zdziwieniem. Ten zdaje się spostrzec Twoje spojrzenie i lekko się uśmiecha.
- Zatem dzisiaj kolejny sprawdzian z demonologii. Różni się od pozostałych, gdyż teraz będę sprawdzał wasze umiejętności związane z pieczętowaniem demonów... Lub ich zabijaniem. - wzrusza ramionami - Zatem po kolei będę czytał wasze nazwiska, a wy podejdziecie do tego lustra i spojrzycie w nie. Waszym oczom ukaże się stwór, podobny do waszych najskrytszych koszmarów, obaw. Jak już wcześniej mówiłem, musicie albo zapieczętować go za pomocą magii lub zabić mieczami leżącymi obok.
Nauczyciel odkrywa lustro, a w jego odbiciu widzisz niepokojącą mgłę. Nagle słyszysz swoje nazwisko...
Z jakim podejściem podchodzisz do sprawdzianu? Jak będzie wyglądać demon, a przy okazji Twoja najgorsza obawa lub koszmar? Jak go pokonasz? Zabijesz stwora czy oszczędzisz? A może ty ucierpisz?
|Zadanie 2|
Wybierasz się wraz z innymi do pewnej opuszczonej świątyni. Nie wiadomo dlaczego nauczyciel zechciał was tam zabrać, a każde pytanie kończy się brakiem odpowiedzi. Wchodzisz do środka zaraz po innych, lecz jako pierwszy spostrzegasz, że nauczyciel zniknął. Nie myślisz zbyt długo, odłączasz się od grupy w poszukiwaniach swojego opiekuna. W końcu musisz mieć jakieś powody, by tak bezmyślnie iść gdzie indziej. Nagle otacza Cię nieprzyjazna ciemność.
Co znajdujesz w głębinach świątyni? Czy to na pewno nauczyciel czy może coś innego? Wyjdziesz bez szwanku? Czy jednak będziesz szwędał się w świątyni wieczność?
|Zadanie 3|
Nadchodzi wiosna, a wraz z nią pewna atrakcja. Do Liceum przyjeżdża piękna kobieta, której włosy przypominają czyste niebo nocą. Na pierwszej lekcji zostajesz wezwany z resztą uczniów do pewnej klasy. Widząc kobietę jesteś oszołomiony, ale zmienia się to w dziwienie, gdy wskazuje na Ciebie i każe Ci usiąść po drugiej stronie ławki. Robisz to posłusznie, oddziela was jedynie błękitna kryształowa kula. Nagle słyszysz, że kobieta zna Twoją przeszłość.
|zadanie polega więc na tym, by opisać przeszłość swojej postaci|
Kolejna lekcja demonologii, lecz o wiele ciekawsza niż zwykle. Pan Okumura każe wam nie wyciągać podręczników oraz zeszytów. Twój wzrok przykuwa wielkie, zakryte kocem lustro oraz leżące po boku miecze. Spoglądasz na nauczyciela ze zdziwieniem. Ten zdaje się spostrzec Twoje spojrzenie i lekko się uśmiecha.
- Zatem dzisiaj kolejny sprawdzian z demonologii. Różni się od pozostałych, gdyż teraz będę sprawdzał wasze umiejętności związane z pieczętowaniem demonów... Lub ich zabijaniem. - wzrusza ramionami - Zatem po kolei będę czytał wasze nazwiska, a wy podejdziecie do tego lustra i spojrzycie w nie. Waszym oczom ukaże się stwór, podobny do waszych najskrytszych koszmarów, obaw. Jak już wcześniej mówiłem, musicie albo zapieczętować go za pomocą magii lub zabić mieczami leżącymi obok.
Nauczyciel odkrywa lustro, a w jego odbiciu widzisz niepokojącą mgłę. Nagle słyszysz swoje nazwisko...
Z jakim podejściem podchodzisz do sprawdzianu? Jak będzie wyglądać demon, a przy okazji Twoja najgorsza obawa lub koszmar? Jak go pokonasz? Zabijesz stwora czy oszczędzisz? A może ty ucierpisz?
|Zadanie 2|
Wybierasz się wraz z innymi do pewnej opuszczonej świątyni. Nie wiadomo dlaczego nauczyciel zechciał was tam zabrać, a każde pytanie kończy się brakiem odpowiedzi. Wchodzisz do środka zaraz po innych, lecz jako pierwszy spostrzegasz, że nauczyciel zniknął. Nie myślisz zbyt długo, odłączasz się od grupy w poszukiwaniach swojego opiekuna. W końcu musisz mieć jakieś powody, by tak bezmyślnie iść gdzie indziej. Nagle otacza Cię nieprzyjazna ciemność.
Co znajdujesz w głębinach świątyni? Czy to na pewno nauczyciel czy może coś innego? Wyjdziesz bez szwanku? Czy jednak będziesz szwędał się w świątyni wieczność?
|Zadanie 3|
Nadchodzi wiosna, a wraz z nią pewna atrakcja. Do Liceum przyjeżdża piękna kobieta, której włosy przypominają czyste niebo nocą. Na pierwszej lekcji zostajesz wezwany z resztą uczniów do pewnej klasy. Widząc kobietę jesteś oszołomiony, ale zmienia się to w dziwienie, gdy wskazuje na Ciebie i każe Ci usiąść po drugiej stronie ławki. Robisz to posłusznie, oddziela was jedynie błękitna kryształowa kula. Nagle słyszysz, że kobieta zna Twoją przeszłość.
|zadanie polega więc na tym, by opisać przeszłość swojej postaci|
poniedziałek, 30 maja 2016
Upadły, śliczny aniołek o białych włosach - Katrins Akuma
Imię: Katrins
Nazwisko: Akuma musiała takie przyjąć po tym co zrobiła...
Pseudonim: Shadow lub Kat
Wiek: 16 Lat
Płeć: Kobieta
Aparycja: Katrins ma naszyjnik X , który jest pod sukienką. Z tyłu głowy mam wielką czarną kokardę. Na plecach ma piękny tatuaż X dzięki, któremu może wysunąć skrzydła. Jak widać po środku tych skrzydeł jest jak by to powiedzieć miecz. Dzięki niemu może się bronić od niebezpieczeństwa.
Charakter: Katrins jest troszkę nieufnym upadłym aniołem, przez co często nie potrafi nawiązywać nowych kontaktów lub na dłużej zaprzyjaźnić się z jednym osobnikiem. Dla znajomych, którym choć odrobinę ufa, bywa przyjacielska i pomocna. Choć nie pokazuje tego po sobie, w głębi duszy łaknie ciepła i bliskości z innymi. Ma jednak swoje humorki. Czasem wrabia niektórych uczniów, którzy nacisnęli jej na ,,odcisk" jakimiś psikusami. Jest tajemnicza, gdyż uczoną ją nie mówić wszystkiego wprost, sprytna i przebiegła jak lis, twardo stawia swoje nogi. Jednak czasem nerwy jej puszczają i potrafi porządnie dopiec. Owszem, zdarza jej się być chamską i wredną, ale da się z nią normalnie porozmawiać. Póki nie podniesiesz jej ciśnienia, nic ci nie zrobi. Nie jest towarzyska, raczej lubi być sama, chociaż ze wszystkich sił stara się odnaleźć swoje miejsce...
Pokój: numer 1
Głos: Nightcore Butterflies
Zauroczenie: No podoba mu się jeden, lecz czy ona mu się spodoba?
Chłopak: Jeszcze nie :3
Rodzina: Nie żyją...
Motto: Diabeł się przebiera za anioła, gdy chce duszę ludzką na zgubę wyprowadzić.
Urodziny: 04 Kwietnia - Baran
Lubi:
- Śpiewać
- Rysować
- Tańczyć
- Tatuaże ( Jeden ma na plecach :3 )
- Kocha facetów z kolczykami :3
Nie Lubi:
- Kłamstw
- Zdrady...
- Aniołów
Zajęcia dodatkowe: siatkówkę.
Zajęcia z przemiany: Biały lis
Inne zdjęcia:
Kiedy czyta:
Z
Kiedy się złości:
X
Kiedy myśli:
X
Kiedy śpi przy figurkach:
X
Kontakt: KatinsDemon
Inne:
- Katrins jest upadłym aniołem. A czemu tak? Zrobiła coś okropnego i ją wygnano do upadłych.
- Uwielbia silnych mężczyzn.
Punkty: 55
Nazwisko: Akuma musiała takie przyjąć po tym co zrobiła...
Pseudonim: Shadow lub Kat
Wiek: 16 Lat
Płeć: Kobieta
Aparycja: Katrins ma naszyjnik X , który jest pod sukienką. Z tyłu głowy mam wielką czarną kokardę. Na plecach ma piękny tatuaż X dzięki, któremu może wysunąć skrzydła. Jak widać po środku tych skrzydeł jest jak by to powiedzieć miecz. Dzięki niemu może się bronić od niebezpieczeństwa.
Charakter: Katrins jest troszkę nieufnym upadłym aniołem, przez co często nie potrafi nawiązywać nowych kontaktów lub na dłużej zaprzyjaźnić się z jednym osobnikiem. Dla znajomych, którym choć odrobinę ufa, bywa przyjacielska i pomocna. Choć nie pokazuje tego po sobie, w głębi duszy łaknie ciepła i bliskości z innymi. Ma jednak swoje humorki. Czasem wrabia niektórych uczniów, którzy nacisnęli jej na ,,odcisk" jakimiś psikusami. Jest tajemnicza, gdyż uczoną ją nie mówić wszystkiego wprost, sprytna i przebiegła jak lis, twardo stawia swoje nogi. Jednak czasem nerwy jej puszczają i potrafi porządnie dopiec. Owszem, zdarza jej się być chamską i wredną, ale da się z nią normalnie porozmawiać. Póki nie podniesiesz jej ciśnienia, nic ci nie zrobi. Nie jest towarzyska, raczej lubi być sama, chociaż ze wszystkich sił stara się odnaleźć swoje miejsce...
Pokój: numer 1
Głos: Nightcore Butterflies
Zauroczenie: No podoba mu się jeden, lecz czy ona mu się spodoba?
Chłopak: Jeszcze nie :3
Rodzina: Nie żyją...
Motto: Diabeł się przebiera za anioła, gdy chce duszę ludzką na zgubę wyprowadzić.
Urodziny: 04 Kwietnia - Baran
Lubi:
- Śpiewać
- Rysować
- Tańczyć
- Tatuaże ( Jeden ma na plecach :3 )
- Kocha facetów z kolczykami :3
Nie Lubi:
- Kłamstw
- Zdrady...
- Aniołów
Zajęcia dodatkowe: siatkówkę.
Zajęcia z przemiany: Biały lis
Inne zdjęcia:
Kiedy czyta:
Z
Kiedy się złości:
X
Kiedy myśli:
X
Kiedy śpi przy figurkach:
X
Kontakt: KatinsDemon
Inne:
- Katrins jest upadłym aniołem. A czemu tak? Zrobiła coś okropnego i ją wygnano do upadłych.
- Uwielbia silnych mężczyzn.
Punkty: 55
wtorek, 10 maja 2016
Wyglądający jak kobieta, zamknięty w sobie Yandere - Misaki Fujimori
Imię: Misaki
Nazwisko: Fujimori
Pseudonim: Misa
Wiek: 16
Płeć: Mężczyzna <tak, na pewno xD>
Aparycja: Niski, zaledwie 158 cm wzrostu, a lekką niedowagą. Posiada długie blond włosy, a po przemianie w pół wilka pojawiają się na nich brązowe pasemka. Ma dwie blizny: jedną na prawej ręce w kształcie serca, a drugą na lewym biodrze od pazurów. W formie pół wilka posiada wilcze uszy i ogon.
Charakter: Zamknięty w sobie, ale pomimo tego miły i koleżeński. Przez jego nieśmiałość i nieufność trudno mu nawiązać nowe znajomości. W formie pół wilczej bywa czasami agresywny, ale stara się panować nad tym. Bywa także spostrzegawczy, co może czasami doprowadzić do szaleństwa inne osoby. Jest strasznie zazdrosną osoba, potrafiącą zabić z miłości <tak, jest Yandere~>, ale oczywiście to samo tyczy się przyjaciół.
Pokój: 3
Głos: Everytime we touch
Nazwisko: Fujimori
Pseudonim: Misa
Wiek: 16
Płeć: Mężczyzna <tak, na pewno xD>
Aparycja: Niski, zaledwie 158 cm wzrostu, a lekką niedowagą. Posiada długie blond włosy, a po przemianie w pół wilka pojawiają się na nich brązowe pasemka. Ma dwie blizny: jedną na prawej ręce w kształcie serca, a drugą na lewym biodrze od pazurów. W formie pół wilka posiada wilcze uszy i ogon.
Charakter: Zamknięty w sobie, ale pomimo tego miły i koleżeński. Przez jego nieśmiałość i nieufność trudno mu nawiązać nowe znajomości. W formie pół wilczej bywa czasami agresywny, ale stara się panować nad tym. Bywa także spostrzegawczy, co może czasami doprowadzić do szaleństwa inne osoby. Jest strasznie zazdrosną osoba, potrafiącą zabić z miłości <tak, jest Yandere~>, ale oczywiście to samo tyczy się przyjaciół.
Pokój: 3
Głos: Everytime we touch
Zauroczenie: brak~
Chłopak: spoza szkoły V:
Rodzina: Aka <babcia>
Motto: „ Co Cię nie zabije to Cię wzmocni”
Urodziny: 19.06 <bliźnięta>
Lubi:
-czytać książki
-gotować
- śpiewać <ale to robi rzadko x3 >
-rysować
-wylegiwać się na trawie
-pływać
Nie Lubi:
-rudowłosych osób
-kłamstwa
-natarczywych i zbyt pewnych siebie osób
-określenia „wilkołak”
Zajęcia dodatkowe: plastyka
Zajęcia z przemiany: Wilk
Inne zdjęcia: -
Kontakt: mysza88- howrse
Inne:
- jest wilkołakiem, ale woli jak mówi się, że jest wilkiem
-jest mańkutem
-po przemianie w pół wilka trzeba uważać na jego kolor oczu.
Jeśli są:
*niebieskie, oznacza to, że panuje nad przemianą i raczej nie powinien nic złego zrobić
*dwukolorowe, czyli jedno oko jest żółte, a drugie niebieskie, oznacza to tyle, że nie do końca panuje nad przemianą, więc może czasami wyrządzić nieświadomie jakąś krzywdę.
*Żółte, po prostu lepiej się nie zbliżać. W tedy w ogóle nie panuje nad przemianą i na pewno nieświadomie wyrządzi komuś krzywdę.
- jeśli trzeba to potrafi dość mocno ugryź
Punkty: 55
Chłopak: spoza szkoły V:
Rodzina: Aka <babcia>
Motto: „ Co Cię nie zabije to Cię wzmocni”
Urodziny: 19.06 <bliźnięta>
Lubi:
-czytać książki
-gotować
- śpiewać <ale to robi rzadko x3 >
-rysować
-wylegiwać się na trawie
-pływać
Nie Lubi:
-rudowłosych osób
-kłamstwa
-natarczywych i zbyt pewnych siebie osób
-określenia „wilkołak”
Zajęcia dodatkowe: plastyka
Zajęcia z przemiany: Wilk
Inne zdjęcia: -
Kontakt: mysza88- howrse
Inne:
- jest wilkołakiem, ale woli jak mówi się, że jest wilkiem
-jest mańkutem
-po przemianie w pół wilka trzeba uważać na jego kolor oczu.
Jeśli są:
*niebieskie, oznacza to, że panuje nad przemianą i raczej nie powinien nic złego zrobić
*dwukolorowe, czyli jedno oko jest żółte, a drugie niebieskie, oznacza to tyle, że nie do końca panuje nad przemianą, więc może czasami wyrządzić nieświadomie jakąś krzywdę.
*Żółte, po prostu lepiej się nie zbliżać. W tedy w ogóle nie panuje nad przemianą i na pewno nieświadomie wyrządzi komuś krzywdę.
- jeśli trzeba to potrafi dość mocno ugryź
Punkty: 55
piątek, 6 maja 2016
Od Hiro
Obudziłam się w momencie, gdy taksówka przestała się przemieszczać.
Zaspanym wzrokiem wyjrzałam przez okno. Moim oczom ukazał się wysoki
budynek, bardzo przeszklony i w kształcie kanciastej litery „U”. Liceum
Tsuruya.
- 1656 jenów prosz – od szyby oderwał mnie głos kierowcy.
Wyjęłam portfel, a z niego należne pieniądze, po czym wzięłam plecak będący bagażem podręcznym i wyszłam z taksówki. Czekałam przez chwilę na kierowcę, jednak zapomniałam, że odmówiłam jazdy „limuzyną”, a w Japonii nie ma tradycji pomagania w wyciąganiu z samochodu walizek pasażera. Gdy dostrzegłam więc wściekłe i wyczekujące spojrzenie mężczyzny, który obrócił się w fotelu i wyjrzał przez okno, aby mnie popędzić skoczyłam czym prędzej do bagażnika i wyjęłam swoją walizkę. Pewnie większość dziewczyn powiedziałoby w tym momencie: „Ożeszmatkojedyna, zmieściłaś się w jednej walizce?!”. Dodałabym jeszcze, że połowę jej objętości zajmują książki i komiksy. Szok, niedowierzanie, rozpacz. Spokojnie, już wyjaśniam ten cud natury. Wcale nie jestem babochłopem, który pakując się uznał, że będzie przez tydzień nosił tę samą koszulkę i dżinsy. Zachowałam się bardzo kobieco i jak na „rozpieszczone-dziecko-z-dobrej-rodziny” przystało zamierzałam pieniądze, które otrzymałam od rodziców wydać po części na ubrania. Od razu nasuwa się więc pytanie; „To jak wyobrażasz sobie powrót do domu?” i szczerze mówiąc, jeszcze o tym nie pomyślałam. Podczas, gdy mój umysł był zajęty rozwiązywaniem tych jakże poważnych i egzystencjalnych problemów, nogi przemieszczały się w kierunku budynku, a nawet przekroczyły próg szkoły. Wtedy stanęłam na środku przeraźliwie pustego korytarza i nie wiedziałam co z sobą zrobić. Nagle usłyszałam zbliżające się w moim kierunku kroki. W oddali, na końcu korytarza dostrzegłam ludzką (jak mniemam) sylwetkę. „Dobra, Hiro, weź się w garść i zapytaj się tej osoby… właśnie! Co, do ch.olery jasnej, mam powiedzieć?!”. Ja w panice wymyślałam, jak mogłabym zacząć konwersację, a osoba była coraz bliżej. Byłam już w stanie dostrzec, że była niskiego wzrostu dziewczyną, miała intensywnie niebieskie włosy oraz sprawiała wrażenie osoby zadowolonej z życia i na ogół szczęśliwej. Ona również mnie dostrzegła. Uśmiechnęła się do mnie wesoło. Gdy zbliżyła się na odpowiednią do prowadzenia dialogu odległość otworzyłam usta, lecz zamiast usłyszeć kulejącą japońszczyznę z brytyjskim akcentem, do moich uszu dobiegł delikatny, niższy niż się spodziewałam głos dziewczyny.
- Hej, w czymś pomóc?
W jednym momencie cały mój plan odnośnie wyglądu i przebiegu nieuniknionej rozmowy legł w gruzach.
- Em… - zaczęłam jakże elokwentnie – Możesz… Znaczy się, czy mogłabyś mi wskazać… gabinet dyrektora, uprzejmie Cię proszę.
Czekając na odpowiedź dziewczyny zganiłam się w myślach i zwyzywałam od najgłupszych i najbardziej aspołecznych ludzi tego świata.
<Gou?>
- 1656 jenów prosz – od szyby oderwał mnie głos kierowcy.
Wyjęłam portfel, a z niego należne pieniądze, po czym wzięłam plecak będący bagażem podręcznym i wyszłam z taksówki. Czekałam przez chwilę na kierowcę, jednak zapomniałam, że odmówiłam jazdy „limuzyną”, a w Japonii nie ma tradycji pomagania w wyciąganiu z samochodu walizek pasażera. Gdy dostrzegłam więc wściekłe i wyczekujące spojrzenie mężczyzny, który obrócił się w fotelu i wyjrzał przez okno, aby mnie popędzić skoczyłam czym prędzej do bagażnika i wyjęłam swoją walizkę. Pewnie większość dziewczyn powiedziałoby w tym momencie: „Ożeszmatkojedyna, zmieściłaś się w jednej walizce?!”. Dodałabym jeszcze, że połowę jej objętości zajmują książki i komiksy. Szok, niedowierzanie, rozpacz. Spokojnie, już wyjaśniam ten cud natury. Wcale nie jestem babochłopem, który pakując się uznał, że będzie przez tydzień nosił tę samą koszulkę i dżinsy. Zachowałam się bardzo kobieco i jak na „rozpieszczone-dziecko-z-dobrej-rodziny” przystało zamierzałam pieniądze, które otrzymałam od rodziców wydać po części na ubrania. Od razu nasuwa się więc pytanie; „To jak wyobrażasz sobie powrót do domu?” i szczerze mówiąc, jeszcze o tym nie pomyślałam. Podczas, gdy mój umysł był zajęty rozwiązywaniem tych jakże poważnych i egzystencjalnych problemów, nogi przemieszczały się w kierunku budynku, a nawet przekroczyły próg szkoły. Wtedy stanęłam na środku przeraźliwie pustego korytarza i nie wiedziałam co z sobą zrobić. Nagle usłyszałam zbliżające się w moim kierunku kroki. W oddali, na końcu korytarza dostrzegłam ludzką (jak mniemam) sylwetkę. „Dobra, Hiro, weź się w garść i zapytaj się tej osoby… właśnie! Co, do ch.olery jasnej, mam powiedzieć?!”. Ja w panice wymyślałam, jak mogłabym zacząć konwersację, a osoba była coraz bliżej. Byłam już w stanie dostrzec, że była niskiego wzrostu dziewczyną, miała intensywnie niebieskie włosy oraz sprawiała wrażenie osoby zadowolonej z życia i na ogół szczęśliwej. Ona również mnie dostrzegła. Uśmiechnęła się do mnie wesoło. Gdy zbliżyła się na odpowiednią do prowadzenia dialogu odległość otworzyłam usta, lecz zamiast usłyszeć kulejącą japońszczyznę z brytyjskim akcentem, do moich uszu dobiegł delikatny, niższy niż się spodziewałam głos dziewczyny.
- Hej, w czymś pomóc?
W jednym momencie cały mój plan odnośnie wyglądu i przebiegu nieuniknionej rozmowy legł w gruzach.
- Em… - zaczęłam jakże elokwentnie – Możesz… Znaczy się, czy mogłabyś mi wskazać… gabinet dyrektora, uprzejmie Cię proszę.
Czekając na odpowiedź dziewczyny zganiłam się w myślach i zwyzywałam od najgłupszych i najbardziej aspołecznych ludzi tego świata.
<Gou?>
Prowadząca cichą egzystencję dziewoja w czerni - Sakura Okanao
Imię: Sakura.
Nazwisko: Okanao.
Pseudonim: Sak, Sakuriusz, Czarna. Właściwie mów do niej jak chcesz, byleby z czasem po prostu nie przesadzić.
Wiek: 18 lat.
Płeć: Pełnoprawna kobieta.
Aparycja: Z tego co widać, można wiele odczytać, zaczynając od stóp aż po głowę – dziewczyna ta jest w całości okryta czernią, no może nie kompletnie. Osiemnastolatka jest bardzo bladziutką osobą, przez co bardzo szybko się opala. Ta szczuplutka dziewczyna, nie mierzy więcej niż metr siedemdziesiąt, przez co wiele osób często nie zauważa jej w tłumie. Mimo, że jest nazywana chudzinką, to jednak nie gardzi ona swoją masą mięśniową. Przez wiele lat grania w siatkówkę, bardzo wyrobiła sobie nogi jak i resztę ciała, a walka tutaj tylko jej w tym pomogła. Tym co odróżnia tę dziewczynę od reszty, jest na pewno twarz, jak i kruczo czarne włosy. W szczególności wyróżniają ją oczy. Co jest tego powodem? Na pewno ich kolor, jak i wielkość, po prostu najbardziej skupiają uwagę innych. Wiele osób nie zwraca jednak uwagi na jej usta, które tak często układają się w delikatny uśmiech, pełny szczerości.
Charakter: Sak...Hmm... Charakterek którego można pozazdrościć. Dziewczyna ta wydaje się słodka prawda? Tutaj właśnie się pomyliłeś. Owszem ma w sobie trochę słodkości ale no nie przesadzajmy. Jest ona bardzo dobra we wtapianiu się w tłum. Potrafi tak trzymać swoje emocje na wodzy, że nie rozpoznasz po niej kim jest i co robi. W takich sytuacjach zawsze ma kamienną twarz a wszystkie obelgi "odbijają się" od niej jak od tarczy. Dobra gra aktorska przydaje się wtedy nieprawdaż? Na początku niezłomna, cwana oraz zadająca podchwytliwe pytanie, kobieta podda cię pewnie jakieś małej próbie. Z czasem zaczniesz zauważać, że twarda panienka kryje w środku zupełnie co innego. Zanim jednak to się stanie będzie bardzo podejrzliwa i cicha.
" Poznaj mnie lepiej a dowiesz się więcej "
Gdy już tak się stanie, przed tobą będzie stała miła i promieniująca szczęściem dziewczyna. Zawsze poda ci rękę, gdy będziesz potrzebował jej pomocy. Stanie w twojej obronie nawet przed najgroźniejszym przeciwnikiem. Kochająca i współczująca to cechy jakie ujawniają się u niej gdy zacieśnisz z nią swoje więzi. Dla bliskich osób jest bardzo uprzejma i zawsze wspiera ich na duchu, można powiedzieć, że zachowuje się trochę wtedy jak pozytywnie zakręcona. Lecz zawsze kiedy sprawa jest poważna zachowuje powagę i wysłuchuje poleceń. Cechuje się również tym, że zawsze znajduje wyjście z sytuacji.
" Stawiam na wytrzymałość psychiczną "
Możesz ją prosić o zdradzenie tajemnicy, a ona nigdy się nie złamie. A najlepiej w ogóle nie próbuj ją o to prosić, gdyż może to się skończyć z dość dużym odrzuceniem przez tą niewielką personę. Gdy pokłóci się z kimś nie okazuje przy nim swoich emocji, tylko biegnie w ciemny kąt i tam użala się nad sobą. Mimo wszystko bardzo często się obwinia. Dużo w życiu przeszła i czasami boi się jak ktoś na nią krzyknie.
" Nie podchodź jak masz złe zamiary "
Mimo, że nie lubi obelg, czasami po prostu ich używa. Wiele osób szykanuje ją ze względu na jej wygląd ale ona bardzo lubi się wtedy odgryźć. Jednak gdy planujesz coś, co może zagrażać jej, jak i bliskim, wyczuje to od razu. Zdystansuje się, starając się obserwować cię bardzo uważnie. Każdy twój ruch, najmniejszy błąd, zapali czerwoną lampeczkę w jej głowę. Z sytuacjach skrajnie niebezpiecznych stara się wyjść pokojowo ale ostatecznością jest siła, którą nie może pogardzić.
Pokój: A może tak jedyneczka?
Głos: https://www.youtube.com/watch?v=Jl8fV1jUQPs
Zauroczenie: Hmm szczerze? Woli nie zdradzać tego czy ktoś wpadł jej w oko.
Chłopak: Uważasz, że ktoś by zaakceptował ją taką jaką jest? Jakoś szczerze w to wątpię…
Rodzina: Tak jej rodzina… Raczej nie chce ona o niej wspominać. Jedyną osobą, która od zawsze była jej bliska, jest kuzynka Ira.
Motto: ” If you want to kill me, try do it “ – może jest ono z lekka dziwne ale jednak takie życiowe.
Urodziny: 27 maja, natomiast znakiem zodiaku są bliźnięta.
Lubi: Hmm ten punkt zamyka się w dość wąskim gronie tego co lubuje ta dziewczyna. Od zawsze uwielbiała poświęcać się swoim drobnym pasjom, które rozwija po dzisiejszy dzień, takimi jak siatkówka, czy śpiewanie. Czasem lubi posiedzieć w ciszy by pomyśleć, bądź uspokoić swoje myśli. Poza tym przepada za spędzaniem czasu na dworze, nocnymi ucieczkami i długimi wędrówkami. Podglądanie zachowania innych osób, również jest jej małą skrytą pasją. Lubi również rozmawiać z innymi, o wszystkim co jej ślina na język przyniesie, tak po przyjacielsku. Jest wielką fanką czekolady, noży, pluszowych misiów i kawy, co bardzo często objawia się podczas nocnego przesiadywania w pokoju.
Nie Lubi: Oj tutaj jestem w stanie wymienić o wiele więcej, od zachowania niektórych po znienawidzone potrawy. Dziewczyna ta nienawidzi kłamców i natrętów, którzy mimo odrzucenia i tak dążą po trupach do celu. Nie lubi gdy inni obrażają niewinne osoby, a w zupełności nie akceptuje znęcania się nad słabszymi. Przechodząc do tych rzeczy które można jeść. Nienawidzi ryby, po prostu nigdy jej nie tknie, ma takie małe tam powody. Poza tym stara się ukrywać swoją niechęć do ludzi bardzo rządnych krwi.
Zajęcia dodatkowe: siatkówka zawsze była sportem który towarzyszył tej dziewczynie w jej cichutkim życiu.
Zajęcia z przemiany: Czarny kot
Inne zdjęcia: -
Kontakt: Kita59|savekrrk@gmail.com
Inne:
- kiedy tylko będziesz miał zły humor, ta panna będzie w stanie zrobić ci za takiego małego, pluszowego misia
- posiada na dłoniach tatuaże
- wiele czasu poświęca śpiewając sobie cicho pod nosem
- uwielbia jeździć konno, oraz spędzać z nimi czas
- panicznie boi się operacji
- posiada wiele blizn na całym ciele
- śpi z nożem pod poduszką, chociaż sama nie wie dlaczego tak robi, po prostu wpadło jej to w codzienny nawyk
Punkty: 70
Nazwisko: Okanao.
Pseudonim: Sak, Sakuriusz, Czarna. Właściwie mów do niej jak chcesz, byleby z czasem po prostu nie przesadzić.
Wiek: 18 lat.
Płeć: Pełnoprawna kobieta.
Aparycja: Z tego co widać, można wiele odczytać, zaczynając od stóp aż po głowę – dziewczyna ta jest w całości okryta czernią, no może nie kompletnie. Osiemnastolatka jest bardzo bladziutką osobą, przez co bardzo szybko się opala. Ta szczuplutka dziewczyna, nie mierzy więcej niż metr siedemdziesiąt, przez co wiele osób często nie zauważa jej w tłumie. Mimo, że jest nazywana chudzinką, to jednak nie gardzi ona swoją masą mięśniową. Przez wiele lat grania w siatkówkę, bardzo wyrobiła sobie nogi jak i resztę ciała, a walka tutaj tylko jej w tym pomogła. Tym co odróżnia tę dziewczynę od reszty, jest na pewno twarz, jak i kruczo czarne włosy. W szczególności wyróżniają ją oczy. Co jest tego powodem? Na pewno ich kolor, jak i wielkość, po prostu najbardziej skupiają uwagę innych. Wiele osób nie zwraca jednak uwagi na jej usta, które tak często układają się w delikatny uśmiech, pełny szczerości.
Charakter: Sak...Hmm... Charakterek którego można pozazdrościć. Dziewczyna ta wydaje się słodka prawda? Tutaj właśnie się pomyliłeś. Owszem ma w sobie trochę słodkości ale no nie przesadzajmy. Jest ona bardzo dobra we wtapianiu się w tłum. Potrafi tak trzymać swoje emocje na wodzy, że nie rozpoznasz po niej kim jest i co robi. W takich sytuacjach zawsze ma kamienną twarz a wszystkie obelgi "odbijają się" od niej jak od tarczy. Dobra gra aktorska przydaje się wtedy nieprawdaż? Na początku niezłomna, cwana oraz zadająca podchwytliwe pytanie, kobieta podda cię pewnie jakieś małej próbie. Z czasem zaczniesz zauważać, że twarda panienka kryje w środku zupełnie co innego. Zanim jednak to się stanie będzie bardzo podejrzliwa i cicha.
" Poznaj mnie lepiej a dowiesz się więcej "
Gdy już tak się stanie, przed tobą będzie stała miła i promieniująca szczęściem dziewczyna. Zawsze poda ci rękę, gdy będziesz potrzebował jej pomocy. Stanie w twojej obronie nawet przed najgroźniejszym przeciwnikiem. Kochająca i współczująca to cechy jakie ujawniają się u niej gdy zacieśnisz z nią swoje więzi. Dla bliskich osób jest bardzo uprzejma i zawsze wspiera ich na duchu, można powiedzieć, że zachowuje się trochę wtedy jak pozytywnie zakręcona. Lecz zawsze kiedy sprawa jest poważna zachowuje powagę i wysłuchuje poleceń. Cechuje się również tym, że zawsze znajduje wyjście z sytuacji.
" Stawiam na wytrzymałość psychiczną "
Możesz ją prosić o zdradzenie tajemnicy, a ona nigdy się nie złamie. A najlepiej w ogóle nie próbuj ją o to prosić, gdyż może to się skończyć z dość dużym odrzuceniem przez tą niewielką personę. Gdy pokłóci się z kimś nie okazuje przy nim swoich emocji, tylko biegnie w ciemny kąt i tam użala się nad sobą. Mimo wszystko bardzo często się obwinia. Dużo w życiu przeszła i czasami boi się jak ktoś na nią krzyknie.
" Nie podchodź jak masz złe zamiary "
Mimo, że nie lubi obelg, czasami po prostu ich używa. Wiele osób szykanuje ją ze względu na jej wygląd ale ona bardzo lubi się wtedy odgryźć. Jednak gdy planujesz coś, co może zagrażać jej, jak i bliskim, wyczuje to od razu. Zdystansuje się, starając się obserwować cię bardzo uważnie. Każdy twój ruch, najmniejszy błąd, zapali czerwoną lampeczkę w jej głowę. Z sytuacjach skrajnie niebezpiecznych stara się wyjść pokojowo ale ostatecznością jest siła, którą nie może pogardzić.
Pokój: A może tak jedyneczka?
Głos: https://www.youtube.com/watch?v=Jl8fV1jUQPs
Zauroczenie: Hmm szczerze? Woli nie zdradzać tego czy ktoś wpadł jej w oko.
Chłopak: Uważasz, że ktoś by zaakceptował ją taką jaką jest? Jakoś szczerze w to wątpię…
Rodzina: Tak jej rodzina… Raczej nie chce ona o niej wspominać. Jedyną osobą, która od zawsze była jej bliska, jest kuzynka Ira.
Motto: ” If you want to kill me, try do it “ – może jest ono z lekka dziwne ale jednak takie życiowe.
Urodziny: 27 maja, natomiast znakiem zodiaku są bliźnięta.
Lubi: Hmm ten punkt zamyka się w dość wąskim gronie tego co lubuje ta dziewczyna. Od zawsze uwielbiała poświęcać się swoim drobnym pasjom, które rozwija po dzisiejszy dzień, takimi jak siatkówka, czy śpiewanie. Czasem lubi posiedzieć w ciszy by pomyśleć, bądź uspokoić swoje myśli. Poza tym przepada za spędzaniem czasu na dworze, nocnymi ucieczkami i długimi wędrówkami. Podglądanie zachowania innych osób, również jest jej małą skrytą pasją. Lubi również rozmawiać z innymi, o wszystkim co jej ślina na język przyniesie, tak po przyjacielsku. Jest wielką fanką czekolady, noży, pluszowych misiów i kawy, co bardzo często objawia się podczas nocnego przesiadywania w pokoju.
Nie Lubi: Oj tutaj jestem w stanie wymienić o wiele więcej, od zachowania niektórych po znienawidzone potrawy. Dziewczyna ta nienawidzi kłamców i natrętów, którzy mimo odrzucenia i tak dążą po trupach do celu. Nie lubi gdy inni obrażają niewinne osoby, a w zupełności nie akceptuje znęcania się nad słabszymi. Przechodząc do tych rzeczy które można jeść. Nienawidzi ryby, po prostu nigdy jej nie tknie, ma takie małe tam powody. Poza tym stara się ukrywać swoją niechęć do ludzi bardzo rządnych krwi.
Zajęcia dodatkowe: siatkówka zawsze była sportem który towarzyszył tej dziewczynie w jej cichutkim życiu.
Zajęcia z przemiany: Czarny kot
Inne zdjęcia: -
Kontakt: Kita59|savekrrk@gmail.com
Inne:
- kiedy tylko będziesz miał zły humor, ta panna będzie w stanie zrobić ci za takiego małego, pluszowego misia
- posiada na dłoniach tatuaże
- wiele czasu poświęca śpiewając sobie cicho pod nosem
- uwielbia jeździć konno, oraz spędzać z nimi czas
- panicznie boi się operacji
- posiada wiele blizn na całym ciele
- śpi z nożem pod poduszką, chociaż sama nie wie dlaczego tak robi, po prostu wpadło jej to w codzienny nawyk
Punkty: 70
Od Iry
Po raz kolejny przebiegłam wzrokiem wzdłuż korytarza. Jeszcze parę lat
temu przerażałaby mnie perspektywa chodzenia do dużej szkoły,
przebywania z tymi wszystkimi ludźmi. Utrata słuchu okazała się być
zbawienna, właśnie pod względem lęku przed tłumem. Idealna cisza
pozwalała mi na zapomnienie o całym świecie, brniecie dalej przed
siebie. Ale teraz... Zerknęłam na zegarek w telefonie, potem na numer
sali, by ostatecznie zatrzymać się na postaci przedstawicielki grona
pedagogicznego. To właśnie ta kobieta miała powiadomić wszystkich
nauczycieli o moim upośledzeniu. Ech... Wolałabym zrobić to sama,
naprawdę. Przynajmniej wywalczyłam takie prawo na tej lekcji. Nie
cierpiałam, kiedy ktoś miał załatwiać cokolwiek za mnie. Wziąwszy
głębszy wdech, śmiałym krokiem wkroczyłam do klasy i od razu mnie
sparaliżowało. Tych kilka par oczu wpatrzonych w moją osobę...
Przełknęłam głośno ślinę, przestępując kilka kroków na przód. Cała
pewność siebie wyparowała ze mnie, jak powietrze z przebitego balonika.
Niewiele myśląc, chwyciłam za czerwony marker do tablic. Tylko
spokojnie, powtarzałam w myślach, może nie zaliczysz wtopy już
pierwszego dnia... Szybko zaczęłam kreślić znaki, przelewając wszystkie
myśli na białe tworzywo. "Nazywam się Itori Ira. Dlaczego to piszę?
Heh... Nie słyszę was, nie słyszę tego, co dzieje się wokół mnie. Mogę
tylko widzieć. Obserwować. Czuć. Traktujcie mnie jak powietrze, to
ułatwi każdemu z nas życie. Jestem tylko następną duszyczką, którą
skazano na naukę wśród nieznajomych. Raczej się nie dogadamy, no chyba,
że ogarniasz migowy albo nie przeszkadza ci to, jak ktoś ciągle gapi się
na twoje usta. Pisanie też ujdzie. Ale spokojnie, potrafię mówić.
Jestem tylko głucha". Odłożyłam pisadełko na jego miejsce, odsłaniając
swoje bazgroły. W sumie to nawet ładnie wyszło... Pani profesor od G.D.
wskazała mi jedno z wolnych miejsc, blisko niej. Podobno tak będzie
łatwiej mi się uczyć... Usiadłam na drewnianym krześle, nadal niepewna
wszystkiego. Spartoliłaś, odezwał się znienawidzony głos w mojej głowie,
pojechałaś po cało... I wtedy też dostałam czymś w głowę. Szybko
odwróciłam się w kierunku, z którego zostałam zaatakowana. Jakaś
niebieskowłosa dziewczyna machała do mnie tak, jakby wcześniej coś
ćpała... Albo głupiam, albo niedorozwinięta- odmachałam równie
energicznie, co ona.
<Cuttle? Porozumiewanie się na odległość lvl ekspert xD>
<Cuttle? Porozumiewanie się na odległość lvl ekspert xD>
Dziewczę z nazwiskiem rodem z Gry o Tron - Hiro Rosemary Rita Stark
Imię: Hiro Rosemary Rita
Nazwisko: Stark
Pseudonim: W Anglii wołano na nią Shiro (dlaczego tak chyba nie trzeba tłumaczyć), lub Bazyliszek (z powodu spojrzenia „mordercy”). Możliwe, że tutaj zdobędzie nowe przezwiska.
Wiek: 17
Płeć: Dziewczę w każdym calu.
Aparycja: Dziewczyna, wbrew wszelkim staraniom, bardzo rzuca się w oczy. Takie cechy jak wzrost (166 cm), szczupła, a nawet koścista sylwetka i trupio niebieskie oczy, zamrażające każdego jednym spojrzeniem, nie przykuwają zwykle uwagi innych ludzi. Co innego śnieżnobiałe, rozwiane włosy i charakterystyczny chód. Wbrew pozorom to on ściąga ku sobie najwięcej ciekawskich spojrzeń. Hiro porusza się dystyngowanie, z niesamowita gracją i wdziękiem. Nigdy się nie zgarbi, ani nie potknie. Czy jest albinosem? Nie jest to wykluczone, ale taka „biała” uroda jest u Starków czymś zupełnie normalnym. Jak już o rodzinie mowa, to warto dopowiedzieć, że ród ten znany jest z pokrewieństwa z aniołami, dlatego wielu znanych egzorcystów nosiło to nazwisko. Do 15 roku życia, zanim dziewczyna nauczyła się ukrywać swoją trzecią parę kończyn, Hiro była zmuszona przeżywać katusze z powodu wielkich, szarobiałych skrzydeł, które stercząc krzyczały: „Patrzcie, tutaj jest Starkówna!”. Teraz są one niewidoczne i nienamacalne, ale dziewczyna może w każdej chwili sprawić, żeby się pojawiły.
Charakter: Osobowość Hiro nie należy do najpospolitszych schematów. Nie jest ani outsiderem-emo, ani kochającym zabijanie psychopatą, mimo iż z obydwoma ma coś wspólnego. Ogólne wrażenie, jakie wywiera dziewczyna na osobach trzecich jest taktowność i oschłość. Dziewczyna zachowuje się jak na dworze królewskim 24 godziny na dobę. Nie przeklina, nie śmieje się głośno (rzadko kiedy w ogóle się śmieje), ani nie pozwala ponieść się emocjom podczas rozmowy. Jako, że pochodzi z Anglii wiele osób na wstępie, nawet jej nie znając, uważa ją za wyspiarskiego ponuraka. Faktycznie Hiro nie należy do osób towarzyskich. Nie posiada miliona znajomych, ale garstkę przyjaciół. Najczęściej są to intelektualiści. Tak, dziewczyna jest osobą o nieprzeciętnej inteligencji i zaskakującej wiedzy, dlatego często widuje się ją zafascynowaną rozmową z profesorami miejscowych uczelni. Cecha ta podjudza jednak arogancję dziewczyny. Wbrew samo krytyce Starkówna porównuje się do innych i zawsze stara się wyjść na lepszą. Ta wada spowodowana jest najprawdopodobniej nieśmiałością i wrażliwością białowłosej. Niełatwo nawiązuje ona kontakty z ludźmi. Zapytanie osoby z równoległej klasy, o drogę do toalety, poproszenie kelnera o łyżeczkę lub jakakolwiek spontaniczna sytuacja niesamowicie ją stresuje. Nie jeden psychiatra stwierdził u niej zalążki socjofobii. Mimo strachu przed relacjami z ludźmi Hiro lubi przebywać niezauważalna wśród nich. Wielkie metropolie nie są więc dla niej żadnym problemem, gdyż każdy mieszczuch zajęty jest swoimi problemami, a nie ogródkiem sąsiada (czego często można doświadczyć na mniejszych wsiach). Izolacja również bardzo jej odpowiada. Kolejną cecha dziewczyny jest umiejętność trafnego oceniania charakteru i sposobu życia danej osoby, co łączy się z szczerością i bezpośredniością. Niezliczoną ilość razy Starkówna nieświadomie uraziła kogoś mówiąc mu, że jest sztuczny, albo zachowuje się jakby był pępkiem świata. Dodać trzeba również, że od małego Hiro była wytykana palcami z powodu swoich korzeni i zdolności. Rodzice, nauczyciele i inni dorośli zawsze wymagali od niej najlepszych wyników, ponieważ „Stark nie może być gorszy od innych”. To właśnie zraziło dziewczynę do ludzi i zamknęło ją we własnym świecie. Podsumowując, tylko najwytrwalsi są w stanie dostrzec prawdziwe oblicze białowłosej i zgłębić tajemnice jej charakteru.
Pokój: Numer 1
Głos: https://www.youtube.com/watch?v=lnwABVxcl3s
Zauroczenie: -
Chłopak: (Desperackie poszukiwania odpowiedniego kandydata trwają)
Rodzina:
Edward Robert Wiliam Stark – ojciec/Anglik/mieszka w Londynie/z zawodu neurochirurg.
Naoto Sasaki – matka/Japonka/mieszka w Londynie/z zawodu artystka.
Hakuryu Anthony Howard Stark – brat/ studiuje prawo (w Londynie).
Motto: "Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę" ~ Wiliam Shakespeare "Hamlet"
Urodziny: 27 czerwca (rak)
Lubi: Zwierzęta (znacznie bardziej od ludzi), jeździectwo, spokój, ciszę, zimę, sztukę we wszelkiej postaci, książki/filmy science-fiction/fantasy, komiksy/filmy Marvela/DC, herbatę (brytyjską), muzykę klasyczną/elektroniczną, jeść (w szczególności mięso i słodycze), pichcić.
Nie Lubi: Wachlarz rodzajów ludzi, którzy doprowadzają Hiro do szaleństwa jest tak szeroki, że zapewne nie zmieściłby się w kilku linijkach (generalnie zarozumialcy, fanatycy i pseudo-inteligenci), nie znosi również bycia w centrum uwagi, rowerów, komedii romantycznych, marcepanu, polityki, boysbandów, mango, wszelkich używek, w tym kawy… naprawdę długo by można wymieniać.
Zajęcia dodatkowe: Byłaby w siódmym niebie, gdyby istniało koło jeździeckie…
Zajęcia z przemiany: Biała sowa
Inne zdjęcia: Skrzydełka z różnych perspektyw (http://pre06.deviantart.net/babf/th/pre/f/2015/352/7/c/wing_study_tutorial_by_tiffashy-d9kl1cb.png )
Kontakt: Deus Ex Machina
Inne:
Jak już pewnie wszyscy wiedzą, jest po części aniołem.
Do 16 roku życia mieszkała w Anglii, jednak za namową rodziców przyjechała do Japonii w celu nauki w Liceum Tsuruya.
Po japońsku mówi płynnie, ale brytyjskiego akcentu nigdy się nie wyzbędzie. Zna również francuski i rosyjski.
Od małego miała lekcje jeździectwa, fechtunku, taekwon-do, języków i rysunku, ale jedynym co jej naprawdę sprawia przyjemność jest jazda konna.
Według starych wierzeń każdy, prawdziwy Stark powinien umieć przybrać formę „Samaela” ( x ), aczkolwiek Hiro jeszcze nie opanowała tej zdolności…
Punkty: 45
Nazwisko: Stark
Pseudonim: W Anglii wołano na nią Shiro (dlaczego tak chyba nie trzeba tłumaczyć), lub Bazyliszek (z powodu spojrzenia „mordercy”). Możliwe, że tutaj zdobędzie nowe przezwiska.
Wiek: 17
Płeć: Dziewczę w każdym calu.
Aparycja: Dziewczyna, wbrew wszelkim staraniom, bardzo rzuca się w oczy. Takie cechy jak wzrost (166 cm), szczupła, a nawet koścista sylwetka i trupio niebieskie oczy, zamrażające każdego jednym spojrzeniem, nie przykuwają zwykle uwagi innych ludzi. Co innego śnieżnobiałe, rozwiane włosy i charakterystyczny chód. Wbrew pozorom to on ściąga ku sobie najwięcej ciekawskich spojrzeń. Hiro porusza się dystyngowanie, z niesamowita gracją i wdziękiem. Nigdy się nie zgarbi, ani nie potknie. Czy jest albinosem? Nie jest to wykluczone, ale taka „biała” uroda jest u Starków czymś zupełnie normalnym. Jak już o rodzinie mowa, to warto dopowiedzieć, że ród ten znany jest z pokrewieństwa z aniołami, dlatego wielu znanych egzorcystów nosiło to nazwisko. Do 15 roku życia, zanim dziewczyna nauczyła się ukrywać swoją trzecią parę kończyn, Hiro była zmuszona przeżywać katusze z powodu wielkich, szarobiałych skrzydeł, które stercząc krzyczały: „Patrzcie, tutaj jest Starkówna!”. Teraz są one niewidoczne i nienamacalne, ale dziewczyna może w każdej chwili sprawić, żeby się pojawiły.
Charakter: Osobowość Hiro nie należy do najpospolitszych schematów. Nie jest ani outsiderem-emo, ani kochającym zabijanie psychopatą, mimo iż z obydwoma ma coś wspólnego. Ogólne wrażenie, jakie wywiera dziewczyna na osobach trzecich jest taktowność i oschłość. Dziewczyna zachowuje się jak na dworze królewskim 24 godziny na dobę. Nie przeklina, nie śmieje się głośno (rzadko kiedy w ogóle się śmieje), ani nie pozwala ponieść się emocjom podczas rozmowy. Jako, że pochodzi z Anglii wiele osób na wstępie, nawet jej nie znając, uważa ją za wyspiarskiego ponuraka. Faktycznie Hiro nie należy do osób towarzyskich. Nie posiada miliona znajomych, ale garstkę przyjaciół. Najczęściej są to intelektualiści. Tak, dziewczyna jest osobą o nieprzeciętnej inteligencji i zaskakującej wiedzy, dlatego często widuje się ją zafascynowaną rozmową z profesorami miejscowych uczelni. Cecha ta podjudza jednak arogancję dziewczyny. Wbrew samo krytyce Starkówna porównuje się do innych i zawsze stara się wyjść na lepszą. Ta wada spowodowana jest najprawdopodobniej nieśmiałością i wrażliwością białowłosej. Niełatwo nawiązuje ona kontakty z ludźmi. Zapytanie osoby z równoległej klasy, o drogę do toalety, poproszenie kelnera o łyżeczkę lub jakakolwiek spontaniczna sytuacja niesamowicie ją stresuje. Nie jeden psychiatra stwierdził u niej zalążki socjofobii. Mimo strachu przed relacjami z ludźmi Hiro lubi przebywać niezauważalna wśród nich. Wielkie metropolie nie są więc dla niej żadnym problemem, gdyż każdy mieszczuch zajęty jest swoimi problemami, a nie ogródkiem sąsiada (czego często można doświadczyć na mniejszych wsiach). Izolacja również bardzo jej odpowiada. Kolejną cecha dziewczyny jest umiejętność trafnego oceniania charakteru i sposobu życia danej osoby, co łączy się z szczerością i bezpośredniością. Niezliczoną ilość razy Starkówna nieświadomie uraziła kogoś mówiąc mu, że jest sztuczny, albo zachowuje się jakby był pępkiem świata. Dodać trzeba również, że od małego Hiro była wytykana palcami z powodu swoich korzeni i zdolności. Rodzice, nauczyciele i inni dorośli zawsze wymagali od niej najlepszych wyników, ponieważ „Stark nie może być gorszy od innych”. To właśnie zraziło dziewczynę do ludzi i zamknęło ją we własnym świecie. Podsumowując, tylko najwytrwalsi są w stanie dostrzec prawdziwe oblicze białowłosej i zgłębić tajemnice jej charakteru.
Pokój: Numer 1
Głos: https://www.youtube.com/watch?v=lnwABVxcl3s
Zauroczenie: -
Chłopak: (Desperackie poszukiwania odpowiedniego kandydata trwają)
Rodzina:
Edward Robert Wiliam Stark – ojciec/Anglik/mieszka w Londynie/z zawodu neurochirurg.
Naoto Sasaki – matka/Japonka/mieszka w Londynie/z zawodu artystka.
Hakuryu Anthony Howard Stark – brat/ studiuje prawo (w Londynie).
Motto: "Chcąc być łagodnym, okrutnym być muszę" ~ Wiliam Shakespeare "Hamlet"
Urodziny: 27 czerwca (rak)
Lubi: Zwierzęta (znacznie bardziej od ludzi), jeździectwo, spokój, ciszę, zimę, sztukę we wszelkiej postaci, książki/filmy science-fiction/fantasy, komiksy/filmy Marvela/DC, herbatę (brytyjską), muzykę klasyczną/elektroniczną, jeść (w szczególności mięso i słodycze), pichcić.
Nie Lubi: Wachlarz rodzajów ludzi, którzy doprowadzają Hiro do szaleństwa jest tak szeroki, że zapewne nie zmieściłby się w kilku linijkach (generalnie zarozumialcy, fanatycy i pseudo-inteligenci), nie znosi również bycia w centrum uwagi, rowerów, komedii romantycznych, marcepanu, polityki, boysbandów, mango, wszelkich używek, w tym kawy… naprawdę długo by można wymieniać.
Zajęcia dodatkowe: Byłaby w siódmym niebie, gdyby istniało koło jeździeckie…
Zajęcia z przemiany: Biała sowa
Inne zdjęcia: Skrzydełka z różnych perspektyw (http://pre06.deviantart.net/babf/th/pre/f/2015/352/7/c/wing_study_tutorial_by_tiffashy-d9kl1cb.png )
Kontakt: Deus Ex Machina
Inne:
Jak już pewnie wszyscy wiedzą, jest po części aniołem.
Do 16 roku życia mieszkała w Anglii, jednak za namową rodziców przyjechała do Japonii w celu nauki w Liceum Tsuruya.
Po japońsku mówi płynnie, ale brytyjskiego akcentu nigdy się nie wyzbędzie. Zna również francuski i rosyjski.
Od małego miała lekcje jeździectwa, fechtunku, taekwon-do, języków i rysunku, ale jedynym co jej naprawdę sprawia przyjemność jest jazda konna.
Według starych wierzeń każdy, prawdziwy Stark powinien umieć przybrać formę „Samaela” ( x ), aczkolwiek Hiro jeszcze nie opanowała tej zdolności…
Punkty: 45
Od Soul CD Rin'a
Chłopak nieco mnie zignorował, i powolnym krokiem ruszył przed siebie.
Zanim odszedł daleko, skoczyłam do sklepiku i również kupiłam sobie loda
cytrynowego. Potruchtałam za wciąż obrażonym Rinem. Oczywiście, pech i
tu mnie dopadł. Moja stopa chyba zapadłą w jakiś konflikt z kamieniem,
który leżał na żwirowej dróżce [Oczywiście ten kamień musiał znaleźć się
tam akurat kiedy ja tamtędy szłam] i wylądowałam na ziemni. Raczej nie
przejęłam się zbytnio zdartymi kolanami, bardziej zasmucił mnie widok
mojego loda leżącego teraz na ziemi. Wybuliłam na niego aż sto jenów.
[Jakiegoś taniego wybrałam, co będę przepłacać] Podniosłam go z ziemi,
był cały obklejony drobnym żwirkiem i śmieciami. Świetnie. Zawiedziona
podniosłam się z ziemi i pobiegłam za Rin’em, który zdążył już trochę
się oddalić. Dogoniłam go.
- No patrz – stwierdziłam pokazując mu resztkę loda – cała kasa poszła w cholerę.
Chłopak zerknął w moim kierunku, ale nic nie powiedział. Wyciągnął z kieszeni słuchawki i wsadził je do uszu. Teraz to już zupełnie mnie ignorował. Szłam przez kilka minut obok niego, nie wytrzymałam jednak tej grobowej ciszy. Co by tu zrobić? Palcem poruszyłam kabelek słuchawki, a ta wypadła z ucha chłopaka. Popatrzył na mnie niezadowolony i znów ją włożył. Powtórzyłam to kilka razy, a z każdą chwilą Rin był coraz bardziej poirytowany. Złapał więc za słuchawkę, tak bym już nie mogła jej wyciągnąć. Stanęłam po drugiej stronie chłopaka i zabrałam się za wyjmowanie mu z ucha drugiej słuchawki. Szybko jednak i ją złapał, więc mój misterny plan zwrócenia na mnie uwagi upadł. Zrobiłam naburmuszoną minę. Cóżby teraz zrobić. Spojrzałam na jego ciemne włosy i od razu wpadł mi do głowy pomysł. Korzystając z chwili jego nieuwagi, złapałam za spinkę, którą spiął grzywkę. Włosy opadły mu na czoło.
- Ej! – powiedział podniesionym głosem i spróbował odebrać mi spinkę.
Zdążyłam już jednak odsunąć się od niego na kilka metrów. Czyli udało mi się zwrócić na siebie uwagę, no, trochę go chyba zdenerwowałam, ale cóż, do celu po trupach.
<Rin? Przepraszam, że tak późno>
- No patrz – stwierdziłam pokazując mu resztkę loda – cała kasa poszła w cholerę.
Chłopak zerknął w moim kierunku, ale nic nie powiedział. Wyciągnął z kieszeni słuchawki i wsadził je do uszu. Teraz to już zupełnie mnie ignorował. Szłam przez kilka minut obok niego, nie wytrzymałam jednak tej grobowej ciszy. Co by tu zrobić? Palcem poruszyłam kabelek słuchawki, a ta wypadła z ucha chłopaka. Popatrzył na mnie niezadowolony i znów ją włożył. Powtórzyłam to kilka razy, a z każdą chwilą Rin był coraz bardziej poirytowany. Złapał więc za słuchawkę, tak bym już nie mogła jej wyciągnąć. Stanęłam po drugiej stronie chłopaka i zabrałam się za wyjmowanie mu z ucha drugiej słuchawki. Szybko jednak i ją złapał, więc mój misterny plan zwrócenia na mnie uwagi upadł. Zrobiłam naburmuszoną minę. Cóżby teraz zrobić. Spojrzałam na jego ciemne włosy i od razu wpadł mi do głowy pomysł. Korzystając z chwili jego nieuwagi, złapałam za spinkę, którą spiął grzywkę. Włosy opadły mu na czoło.
- Ej! – powiedział podniesionym głosem i spróbował odebrać mi spinkę.
Zdążyłam już jednak odsunąć się od niego na kilka metrów. Czyli udało mi się zwrócić na siebie uwagę, no, trochę go chyba zdenerwowałam, ale cóż, do celu po trupach.
<Rin? Przepraszam, że tak późno>
czwartek, 5 maja 2016
Leniwy prawie jak autorka bloga osobnik z wieloma kolczykami - Lucypher Nakumae
Imię: Lucypher
Nazwisko: Nakumae
Pseudonim: Lucy , Lucek , Lucuś , Lucyś
Wiek: hot 17 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Płeć: Mężczyzna ofc .
Aparycja: Wysoki |ok.195 cm| brunet z grzywką na jednym oku . Posiada on oczu koloru jasnego niebieskiego , które nie raz przybierają czerwony odcień . Skóra dość blada , chociaż ślicznie wygląda na twarzy z rumieńcem . Na jego plecach znajdują się blizny - po skrzydłach , które kiedyś posiadał . W wardze znajduje się czarny kolczyk , którym często się bawi i ściąga , gdy jest zestresowany lub smutny . Ubiera się w czarną męską bokserkę , na to za duży ciemny sweter , który wręcz spada z jego ramion . Spodnie ,które czasem przylegają do jego nóg , a czasem są trochę za luźne . Na nogach za to zawsze nosi glany . Dlaczego ? Tego nie wiadomo . Jego postura zostawia wiele do życzenia . Niezwykle szczupły chłopak , poszukiwania u niego mięśni jest złudne . No chyba że na rękach , ale zakrywa je ten sweter | zapraszam więc do samodzielnego zapoznania się z jego górną częścią ciała ( ͡° ͜ʖ ͡°) |
Charakter : Gdybym miał opisać siebie szczegółowo , a zarazem prosto ? Będzie trochę trudno... Więc zacznijmy może od najgorszej mojej wady . Jestem leniwy , bardzo leniwy . Wolne dni potrafię przeleżeć w łóżku bez ruszania się . Umiem także przespać całe dnie , ale to już skrajność mojego lenistwa . Za to gdy muszę pomagać i coś robić , to to robię . Nawet wykonuję to bardzo dobrze , nigdy jakoś nikt nie narzekał . Ironia losu, prawda ? No wiem . Należę do osób bardzo chamskich i szczerych .. Chociaż ta szczerość jest wlasnie chamstwem. Jeżeli coś mi się nie podoba , to walę prostu z mostu . Czy kogoś to zaboli , czy nie - mam to dosłownie gdzieś . W końcu każdy może wyrażać swoje własne zdanie , czemu tego nie wykorzystać . Czasem jestem strasznym milczkiem . Ale to już w momencie , w którym jestem ostro wkurzony i staram się nie wybuchnąć . A co do wybuchania ... Strasznie szybko mnie wkurzyć , więc błagam uważaj na słowa , bo mogę dać w twarz . Potrafię być miły . Sam z siebie , choć zdarza się to dopiero gdy uznam , że ktoś jest fajny , a tak to jestem oschły oraz małomówny . Po prostu najpierw badam sprawę , potem działam. Nie jestem maskotką do kochania . Najprawdopodobniej nie dojrzałem jeszcze do roli chłopaka , gdyż nie wiem co robić , jak ktoś się do mnie przytuli . A może wiem , tylko nie chce mi się angażować w związki . Szczerze , jakoś się tym nie interesowałem . Za to oddanego przyjaciela znajdzie we mnie każdy , kto chce i kogo uznam za fajnego . Często walę sucharami , gdy atmosfera jest napięta . Niestety , zawsze mi się obrywa . Towarzyska ze mnie osoba , tam gdzie impreza tam i ja . Chociaż nikomu się nie narzucam , bo jeszcze mnie o stalkerstwo oskarżą i co będzie . Prawie żadnej sytuacji nie biorę na poważnie , no chyba że ktoś umiera czy coś . Często się uśmiecham dla waszej wiadomości , nawet wtedy gdy nie wypada .
Pokój: numer 1
Głos: || Kamui Gakupo - Hyouhon Shoujo || https://youtu.be/zRa_JGvSWYg
Zauroczenie: -program Lucek.exe został wstrzymany-
Dziewczyna : -proszę o zresetowanie systemu-
Rodzina:
Danielle - Matka
Belzebub - Ojciec
Érie - Starszy brat
Motto : Jak się popieści , to się wszystko zmieści"
Urodziny: 15.08 - |Lew|
Lubi:
- tatuaże
- gorzką czekoladę
- ogólnie wszystkie słodycze
- żyletki
- truskawki
- luźne ubrania
- cappuccino
- psy
- historię starożytną
- gorące kąpiele
- percingi- Mangi oraz Anime
- kucyki Pony
Nie Lubi:
- słodkich dziewcząt
- wymuszanej uprzejmości
- chamstwa
- ostrych potraw
-blizn
- herbaty ziołowej
- Kościoła
- duchów
- zimna
- homofobii
- braku tolerancji
- serników
- aniołów
Zajęcia dodatkowe: Siatkówka
Zajęcia z przemiany: Kruk
Inne zdjęcia:
1. | W postaci opętańca | Klik
2. | w dni wolne | Klik
3. | Czasami go tak zobaczysz | Klik
Kontakt: Lucyphenia - Howrse
Inne:
- syn jednego z siedmiu strażników piekieł , Belzebuba , diabła nieumiarkowania w jedzeniu i piciu
- drobną posturę zyskał po matce , siłę zaś po ojcu
- ma uczulenie na rzeczy poświęcone oraz święte . Po dotknięciu takiego przedmiotu kończy z czarną wysypką na brzuchu oraz nogach
- jego matka należy do rasy ludzkiej , zaś brat jest w pełni diabłem
- prześwietlenia nie mogą wykazać jakiegokolwiek złamania w jego ciele. Jest to ostrym minusem .
- głupi ma zawsze szczęście , więc on je ma za każdym razem
- miał kiedyś diabelskiego kota, ale kij wie , co się z nim stało
- odporny na działanie ognia , za to bardzo wrażliwy na zimno oraz lód
- jego wujkiem jest Asmodeusz < reprezentant nieczystości >
- proszę przy nim nie palić papierosów , bo rzygolo gwarantowane
- ma słaby łeb do picia
- wstydzi się tego , ale umie nawet fajnie rysować .
- kiedyś wierny Brony , teraz Otaku . Tak , tego też się wstydz
Punkty: 60
Kontakt: Lucyphenia - Howrse
Inne:
- syn jednego z siedmiu strażników piekieł , Belzebuba , diabła nieumiarkowania w jedzeniu i piciu
- drobną posturę zyskał po matce , siłę zaś po ojcu
- ma uczulenie na rzeczy poświęcone oraz święte . Po dotknięciu takiego przedmiotu kończy z czarną wysypką na brzuchu oraz nogach
- jego matka należy do rasy ludzkiej , zaś brat jest w pełni diabłem
- prześwietlenia nie mogą wykazać jakiegokolwiek złamania w jego ciele. Jest to ostrym minusem .
- głupi ma zawsze szczęście , więc on je ma za każdym razem
- miał kiedyś diabelskiego kota, ale kij wie , co się z nim stało
- odporny na działanie ognia , za to bardzo wrażliwy na zimno oraz lód
- jego wujkiem jest Asmodeusz < reprezentant nieczystości >
- proszę przy nim nie palić papierosów , bo rzygolo gwarantowane
- ma słaby łeb do picia
- wstydzi się tego , ale umie nawet fajnie rysować .
- kiedyś wierny Brony , teraz Otaku . Tak , tego też się wstydz
Punkty: 60
poniedziałek, 2 maja 2016
Buntownicza, gniewna dziewoja - Ira Itori
Imię: Imię panienki wręcz doskonale określa jej charakter, jak i sposób bycia. W dzień narodzin nazwano ją Irą- gniewem.
Nazwisko: Cóż... Nazwisko jest raczej pospolite, mianowicie brzmi ono Itori.
Pseudonim: Jako istota trzymająca się na uboczu, Ira raczej nie posiada żadnych ksywek. No chyba, że tłumaczenie jej imienia się liczy.
Wiek: Dumna siedemnastolatka.
Płeć: Ech... Chyba widać, że jest kobietą...
Aparycja: Z pozoru, jeśli przymknie się jedno oczko, wygląda ona na przeciętną nastolatkę. Jednak tak nie jest, co widać, jeśli podejdziesz troszkę bliżej. Zacznijmy od jej wzrostu. Wyraźnie góruje nad resztą rówieśniczek, mając te swoje sto osiemdziesiąt siedem centymetrów. Przy tym nie wygląda jak typowy wieszak- ma umięśnione, gibkie ciało, noszące ślady wielu godzin poświęconych na treningi. Kobiece atuty? No niby biust średni, tył niczego sobie... Ale ona raczej nie zwraca uwagi na takie pierdoły. Kolejną rzeczą, o której warto wspomnieć jest albinizm. Nie wiadomo po kim go odziedziczyła, bo w sumie to rodzice widnieją w aktach jako nieznani. Całe jej ciało pozbawione jest tej jakże przydatnej melaniny. Śnieżnobiałe włosy wyglądają tak, jakby sama przycinała je nożyczkami- wiecznie nierówne, rozwiane na wszystkie strony. Co wydawałoby się niemożliwe- w jasności można dojrzeć lekki blask odbijającego się słońca, tworzącego złudną, mętną żółć. Dopiero w budynkach widać, jak natura potraktowała Irę, jeśli chodzi o aparycję. Jest... Bielą. Po prostu. W każdym calu. Skóra jej wygląda jak niezapisana kartka papieru z bloku, który kupimy w każdym papierniczym- chorobliwie blada, jak czyste kości. Miejscami ozdobiona została przez ledwie widoczne pieprzyki. Może przejdźmy teraz do detali jej twarzy. Jest ona delikatna, owalna, pozbawiona zmory, jaką są pryszcze oraz krosty. Przywodzi na myśl porcelanową laleczkę, ulubienicę kolekcjonerów. A jednak... Zawsze jest jakieś "ale", prawda? Przez całą wysokość lewego policzka przebiega paskudna, szarpana blizna, psując pozory harmonii. Przecina ona również oko, lecz o dziwo nie zanikł w nim wzrok. Heterochromia. O tym teraz pomówimy. Prawa tęczówka owej damy przybrała barwę głębokiej czerwieni, zaś lewa jest... W połowie błękitna, w połowie jasnofioletowa. Sam kształt oczu bardziej pasuje do europejskich standardów, niż do tych panujących w Azji- są okrągłe, całkiem duże i przyozdobione długimi rzęsami. A usta? Dolna warga pełna, górna delikatna. Kolor? Krwista czerwień, jakby wiecznie używała szminki. Prawie jak Królewna Śnieżka, nieprawdaż? Ostatnią z cech charakterystycznych dla tej panienki są dwie linie przebiegające wzdłuż jej pleców, jakoby wiecznie niezasklepione rany. To właśnie z nich w "sytuacjach awaryjnych" wyrastają kruczoczarne, sporych rozmiarów skrzydła. Tak... Można z tego wywnioskować, że miała anielskich przodków. Upadłych, dokładniej mówiąc. Na co dzień ubiera się luźno- koszulka, na nią koszula, jeansy i cięższe buty. Typowa metalówa? Może... Ale za Chiny Ludowe nie ubierze ci mundurka czy stroju galowego.
Charakter: Wygląd bywa mylny i tak też jest w przypadku Iry. Dziecko nieszczęścia, osoba dziwna, pewnie agresywna albo depresje ma- to typowe opinie wypowiadane przez ludzi, którzy z nią nigdy nie rozmawiali. Przejdźmy jednak do konkretów. Jest ona osobą aspołeczną, to pewne. Jednak może wytrzymać z jednym, może dwoma istotami, tak z własnej woli. Ze wcześniej wymienioną cechą łączy się wręcz gigantyczna nieśmiałość, wynikająca z jej przeszłości . W tejże szkole odgórnie dostała łatkę tajemniczej, a także kopalni wiedzy o innych. Tak to jest, jak woli się obserwować, niż zagadać. Dni spędzane na przemykaniu jak cień w korytarzach szkoły, uciekaniu od towarzystwa i śledzeniu wzrokiem innych na coś się przydają- wie wiele o miejscowych, oni o niej niewiele. Często przyprawia, kogoś kto do niej zagada, o białą gorączkę i natychmiastowe siwienie włosów na grzbiecie.
Zdobycie jej zaufania jest trudne, ale możliwe. Mimo wszystko nie trzeba się poddawać już wtedy, kiedy każe ci spadać albo powiesić się na suchej gałęzi, byleby miała ona przenajświętszy spokój. Tak, na pozór jest niezbyt fajna, jednak w głębi duszy jest zupełnie inna niż na zewnątrz. Co prawda podchodzi do wszystkiego ze zbytnią ostrożnością, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jej nieśmiałość jest mocno związana z nieumiejętnością przystosowania się do środowiska towarzyskiego. Zaakceptowanie kogoś przychodzi jej z wielkim trudem, ale paradoksalnie dziewczyna może bardzo łatwo się przywiązać. Oczywiście emocjonalnie. Więź z nią stworzona staje się nierozerwalna, Ira będzie trwała przy tobie pomimo wszelkich niebezpieczeństw oraz trudności. W głębi duszy to naprawdę urocza istotka, pełna empatii, nienaruszonych złoży ciepła oraz miłości. Do zaufanych istot odnosi się z należytym im szacunkiem, ale też potrafi im odmówić. Nie jest przecież kolejną pustą lalką, którą da się wkręcić we wszystko bez większych trudności. Szczerość jest jednym z atutów jej wewnętrznej i prawdziwej "ja". Bez większego trudu, a także wyrzutów sumienia powie ci prawdę, nawet tę najokrutniejszą ze wszystkich. I nie, nie chodzi tu o śmierć, a raczej o coś w stylu "I po co straciłeś duszę? Teraz jesteś tylko kolejnym śmieciem". Najbardziej dobijający jest jej ton mowy- nadal obojętny, może lekko drwiący ze wszystkiego i wszystkich. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Bo kimże byłaby Gniewna bez swojego chłodu? Widoczny jest on również w sposobie przyjmowania do wiadomości rzeczy okrutnych- bez zająknięcia, odgórnie godząc się z tym, co zgotował jej los. A mimo tego wszystkiego nadal błądzi w poszukiwaniu samej siebie, prawdy o swoim bycie.
Jeszcze nigdy nikomu nie udało się odnaleźć idealnego złotego środka na wszelkie spory. Może jest to niemożliwe, bo przecież istnień jest wiele, charaktery różnią się od siebie. Także nasza Ira nie jest w stu procentach anielskim dzieckiem, a wręcz czasem może wyjść z niej "diabeł". Na co dzień próbuje unikać spięć jak kąsającego ognia. Prawdę mówiąc nie jest w tym najlepsza i dlatego często wpada w przeróżne kłopoty. Zacznij wrzeszczeć, krzyczeć. A ona co? Przyjmie pozę mówiącą samą za siebie, że wadera ma cię w głębokim poważaniu, a nawet śmieje się w duchu z gniewu. Nie to, że od razu delektuje się złością innych, przecież sama też jej ulega. Choć co do spinek ma nerwy ze stali, to jednak potrafi podnieść swój cichutki głos do głośnego warknięcia. Wtedy też pluje jadem na wszystkie możliwe strony, najchętniej w swój obiekt zdenerwowania lub najbliższe przechodzące osoby. Do rękoczynów raczej by nie doszło, no chyba, że masz pecha i nadepniesz jej na odcisk. Takich przypadków było naprawdę mało, a poszkodowani wychodzili z nich "lekko" poturbowani, dlatego też dziewczę odchodzi od reszty. Rozwiązania siłowe... Tym też może się posłużyć, lecz znacznie rzadziej. Ma niezłą parę w rączkach, więc lepiej się strzec.
Pokój: Jedyneczka.
Głos: Icon For Hire
Zauroczenie: Albinoska prychnęła jak kotka, mrucząc pod nosem "Chyba śnisz".
Chłopak: Jak widać, jest wolna i raczej taka zostanie do samego końca.
Rodzina: Nigdy nie poznała swojej biologicznej rodziny, zaś zastępczej nie posiada.
Motto: Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma własna nazwę. Nazywamy je ''nadzieją''.
Urodziny: Dwudziesty ósmy dzień słonecznego miesiąca, jakim jest lipiec.
Lubi: Chyba na początek należy wspomnieć, że ta oto osoba należy do rasy wybrednych, co widać na każdym kroku. Lubuje się w fotografii, jest to jej pasja, tak samo jak muzyka oraz jej ukochana gitara elektryczna. O ile to pierwsze może być mylące, o tyle drugie podpowiada, że lubuje się ona w rocku oraz muzyce metalowej. I tu mamy odskocznię... Pluszaki- ubóstwia te wypchane pluszem zabawki! W domu dziecka posiada ich całkiem sporą kolekcję.
Nie Lubi: Tu możemy umieścić sporą listę... Tak w sumie to raczej wszystkiego. Największym czynnikiem irytującym są ludzie i ich namolność, drugim zboczenie. O ile ona może walić dwuznacznymi tekstami, tak obcy nie mają do tego żadnego prawa (inaczej oberwą aparatem albo gitarą, zależy co będzie miała pod ręką). Co jeszcze... Lody pistacjowe, zbiera jej się po nich na wymioty. Więc jak chcesz zobaczyć bełtającą albinoskę- wciśnij je jej i voilà!
Zajęcia dodatkowe: Jest ona kimś w stylu wolnego strzelca, raczej stroni od nieobowiązkowych zajęć.
Zajęcia z przemiany: Ryś albinos
Inne zdjęcia:
Kontakt: Korra10 || moonwilczycaksiezyca@gmail.com
Inne:
Nazwisko: Cóż... Nazwisko jest raczej pospolite, mianowicie brzmi ono Itori.
Pseudonim: Jako istota trzymająca się na uboczu, Ira raczej nie posiada żadnych ksywek. No chyba, że tłumaczenie jej imienia się liczy.
Wiek: Dumna siedemnastolatka.
Płeć: Ech... Chyba widać, że jest kobietą...
Aparycja: Z pozoru, jeśli przymknie się jedno oczko, wygląda ona na przeciętną nastolatkę. Jednak tak nie jest, co widać, jeśli podejdziesz troszkę bliżej. Zacznijmy od jej wzrostu. Wyraźnie góruje nad resztą rówieśniczek, mając te swoje sto osiemdziesiąt siedem centymetrów. Przy tym nie wygląda jak typowy wieszak- ma umięśnione, gibkie ciało, noszące ślady wielu godzin poświęconych na treningi. Kobiece atuty? No niby biust średni, tył niczego sobie... Ale ona raczej nie zwraca uwagi na takie pierdoły. Kolejną rzeczą, o której warto wspomnieć jest albinizm. Nie wiadomo po kim go odziedziczyła, bo w sumie to rodzice widnieją w aktach jako nieznani. Całe jej ciało pozbawione jest tej jakże przydatnej melaniny. Śnieżnobiałe włosy wyglądają tak, jakby sama przycinała je nożyczkami- wiecznie nierówne, rozwiane na wszystkie strony. Co wydawałoby się niemożliwe- w jasności można dojrzeć lekki blask odbijającego się słońca, tworzącego złudną, mętną żółć. Dopiero w budynkach widać, jak natura potraktowała Irę, jeśli chodzi o aparycję. Jest... Bielą. Po prostu. W każdym calu. Skóra jej wygląda jak niezapisana kartka papieru z bloku, który kupimy w każdym papierniczym- chorobliwie blada, jak czyste kości. Miejscami ozdobiona została przez ledwie widoczne pieprzyki. Może przejdźmy teraz do detali jej twarzy. Jest ona delikatna, owalna, pozbawiona zmory, jaką są pryszcze oraz krosty. Przywodzi na myśl porcelanową laleczkę, ulubienicę kolekcjonerów. A jednak... Zawsze jest jakieś "ale", prawda? Przez całą wysokość lewego policzka przebiega paskudna, szarpana blizna, psując pozory harmonii. Przecina ona również oko, lecz o dziwo nie zanikł w nim wzrok. Heterochromia. O tym teraz pomówimy. Prawa tęczówka owej damy przybrała barwę głębokiej czerwieni, zaś lewa jest... W połowie błękitna, w połowie jasnofioletowa. Sam kształt oczu bardziej pasuje do europejskich standardów, niż do tych panujących w Azji- są okrągłe, całkiem duże i przyozdobione długimi rzęsami. A usta? Dolna warga pełna, górna delikatna. Kolor? Krwista czerwień, jakby wiecznie używała szminki. Prawie jak Królewna Śnieżka, nieprawdaż? Ostatnią z cech charakterystycznych dla tej panienki są dwie linie przebiegające wzdłuż jej pleców, jakoby wiecznie niezasklepione rany. To właśnie z nich w "sytuacjach awaryjnych" wyrastają kruczoczarne, sporych rozmiarów skrzydła. Tak... Można z tego wywnioskować, że miała anielskich przodków. Upadłych, dokładniej mówiąc. Na co dzień ubiera się luźno- koszulka, na nią koszula, jeansy i cięższe buty. Typowa metalówa? Może... Ale za Chiny Ludowe nie ubierze ci mundurka czy stroju galowego.
Charakter: Wygląd bywa mylny i tak też jest w przypadku Iry. Dziecko nieszczęścia, osoba dziwna, pewnie agresywna albo depresje ma- to typowe opinie wypowiadane przez ludzi, którzy z nią nigdy nie rozmawiali. Przejdźmy jednak do konkretów. Jest ona osobą aspołeczną, to pewne. Jednak może wytrzymać z jednym, może dwoma istotami, tak z własnej woli. Ze wcześniej wymienioną cechą łączy się wręcz gigantyczna nieśmiałość, wynikająca z jej przeszłości . W tejże szkole odgórnie dostała łatkę tajemniczej, a także kopalni wiedzy o innych. Tak to jest, jak woli się obserwować, niż zagadać. Dni spędzane na przemykaniu jak cień w korytarzach szkoły, uciekaniu od towarzystwa i śledzeniu wzrokiem innych na coś się przydają- wie wiele o miejscowych, oni o niej niewiele. Często przyprawia, kogoś kto do niej zagada, o białą gorączkę i natychmiastowe siwienie włosów na grzbiecie.
- Hej, jak się nazywasz?- pytasz.
Ona milczy, patrząc ci prosto w oczy. Czeka nie wiadomo na jakie konkrety. Nie lubi tego, jak ktoś robi do niej podchody. Uważa to za bezsensowne czyny oraz kompletną stratę czasu. Jeśli uda ci się wyciągnąć z niej choćby słowo powitania- brawo, należysz do elity i masz pozwolenie na zamęczanie panienki rozmową. Chociaż nie spodziewaj się po niej zbyt wiele, bowiem nie mówi dużo. Umiejętność mowy powoli u niej zanika, głównie przez to, że jest pozbawiona jednego ze zmysłów. Zazwyczaj odpowiada półsłówkami lub kiwaniem, kręceniem głową. W kontaktach towarzyskich chojrak z niej marny, kurczowo trzyma się ustalonych zasad, a odwaga u niej jest równa zeru. Nie zagada, bo boi się odrzucenia. Nie zaryzykuje, bo nie chce więcej cierpieć. A wycierpiała dużo, bardzo dużo. Na co dzień ukrywa się pod maską szczęśliwej nastolatki. Nauczyła się chować pod nią wszystko co złe- cierpienie, gniew, urazy. Nie da po sobie pokazać, że coś jest z nią nie tak, jak być powinno. Mimo wszystko jest pomocna. Wystarczy powiedzieć o co chodzi, a od razu postara się rozwiązać twój problem.Zdobycie jej zaufania jest trudne, ale możliwe. Mimo wszystko nie trzeba się poddawać już wtedy, kiedy każe ci spadać albo powiesić się na suchej gałęzi, byleby miała ona przenajświętszy spokój. Tak, na pozór jest niezbyt fajna, jednak w głębi duszy jest zupełnie inna niż na zewnątrz. Co prawda podchodzi do wszystkiego ze zbytnią ostrożnością, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jej nieśmiałość jest mocno związana z nieumiejętnością przystosowania się do środowiska towarzyskiego. Zaakceptowanie kogoś przychodzi jej z wielkim trudem, ale paradoksalnie dziewczyna może bardzo łatwo się przywiązać. Oczywiście emocjonalnie. Więź z nią stworzona staje się nierozerwalna, Ira będzie trwała przy tobie pomimo wszelkich niebezpieczeństw oraz trudności. W głębi duszy to naprawdę urocza istotka, pełna empatii, nienaruszonych złoży ciepła oraz miłości. Do zaufanych istot odnosi się z należytym im szacunkiem, ale też potrafi im odmówić. Nie jest przecież kolejną pustą lalką, którą da się wkręcić we wszystko bez większych trudności. Szczerość jest jednym z atutów jej wewnętrznej i prawdziwej "ja". Bez większego trudu, a także wyrzutów sumienia powie ci prawdę, nawet tę najokrutniejszą ze wszystkich. I nie, nie chodzi tu o śmierć, a raczej o coś w stylu "I po co straciłeś duszę? Teraz jesteś tylko kolejnym śmieciem". Najbardziej dobijający jest jej ton mowy- nadal obojętny, może lekko drwiący ze wszystkiego i wszystkich. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Bo kimże byłaby Gniewna bez swojego chłodu? Widoczny jest on również w sposobie przyjmowania do wiadomości rzeczy okrutnych- bez zająknięcia, odgórnie godząc się z tym, co zgotował jej los. A mimo tego wszystkiego nadal błądzi w poszukiwaniu samej siebie, prawdy o swoim bycie.
Jeszcze nigdy nikomu nie udało się odnaleźć idealnego złotego środka na wszelkie spory. Może jest to niemożliwe, bo przecież istnień jest wiele, charaktery różnią się od siebie. Także nasza Ira nie jest w stu procentach anielskim dzieckiem, a wręcz czasem może wyjść z niej "diabeł". Na co dzień próbuje unikać spięć jak kąsającego ognia. Prawdę mówiąc nie jest w tym najlepsza i dlatego często wpada w przeróżne kłopoty. Zacznij wrzeszczeć, krzyczeć. A ona co? Przyjmie pozę mówiącą samą za siebie, że wadera ma cię w głębokim poważaniu, a nawet śmieje się w duchu z gniewu. Nie to, że od razu delektuje się złością innych, przecież sama też jej ulega. Choć co do spinek ma nerwy ze stali, to jednak potrafi podnieść swój cichutki głos do głośnego warknięcia. Wtedy też pluje jadem na wszystkie możliwe strony, najchętniej w swój obiekt zdenerwowania lub najbliższe przechodzące osoby. Do rękoczynów raczej by nie doszło, no chyba, że masz pecha i nadepniesz jej na odcisk. Takich przypadków było naprawdę mało, a poszkodowani wychodzili z nich "lekko" poturbowani, dlatego też dziewczę odchodzi od reszty. Rozwiązania siłowe... Tym też może się posłużyć, lecz znacznie rzadziej. Ma niezłą parę w rączkach, więc lepiej się strzec.
Pokój: Jedyneczka.
Głos: Icon For Hire
Zauroczenie: Albinoska prychnęła jak kotka, mrucząc pod nosem "Chyba śnisz".
Chłopak: Jak widać, jest wolna i raczej taka zostanie do samego końca.
Rodzina: Nigdy nie poznała swojej biologicznej rodziny, zaś zastępczej nie posiada.
Motto: Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma własna nazwę. Nazywamy je ''nadzieją''.
Urodziny: Dwudziesty ósmy dzień słonecznego miesiąca, jakim jest lipiec.
Lubi: Chyba na początek należy wspomnieć, że ta oto osoba należy do rasy wybrednych, co widać na każdym kroku. Lubuje się w fotografii, jest to jej pasja, tak samo jak muzyka oraz jej ukochana gitara elektryczna. O ile to pierwsze może być mylące, o tyle drugie podpowiada, że lubuje się ona w rocku oraz muzyce metalowej. I tu mamy odskocznię... Pluszaki- ubóstwia te wypchane pluszem zabawki! W domu dziecka posiada ich całkiem sporą kolekcję.
Nie Lubi: Tu możemy umieścić sporą listę... Tak w sumie to raczej wszystkiego. Największym czynnikiem irytującym są ludzie i ich namolność, drugim zboczenie. O ile ona może walić dwuznacznymi tekstami, tak obcy nie mają do tego żadnego prawa (inaczej oberwą aparatem albo gitarą, zależy co będzie miała pod ręką). Co jeszcze... Lody pistacjowe, zbiera jej się po nich na wymioty. Więc jak chcesz zobaczyć bełtającą albinoskę- wciśnij je jej i voilà!
Zajęcia dodatkowe: Jest ona kimś w stylu wolnego strzelca, raczej stroni od nieobowiązkowych zajęć.
Zajęcia z przemiany: Ryś albinos
Kontakt: Korra10 || moonwilczycaksiezyca@gmail.com
Inne:
- Nieznane są okoliczności powstania blizny na jej lewym policzku. Sama Ira wykręca się od rozmów na ten temat.
- Jest chorowita, przez co często zdarza jej się opuszczać zajęcia. Mimo to jej uparta strona każe jakoś spędzać ten wymuszony czas wolny- wtedy często siedzi w drzwiach i coś przygrywa.
- Do liceum przybyła z kieszonkowym, pluszowym tygryskiem- jej towarzyszem od najmłodszych lat.
- Słuch straciła przez awarię sprzętu, podczas jednego z koncertów, na który udało jej się wymknąć. Mimo wszystko funkcjonuje jak jej sprawni rówieśnicy, odczytując słowa z ruchu warg.
- Fotografia oraz gra na gitarze- oto jej ukochane zajęcia. O ile to pierwsze jeszcze ujdzie, to jeśli chodzi o muzykę... Ira kieruje się wrodzonym wyczuciem oraz zapisami nutowymi (szybko wbijają się w jej pamięć).
Sukkub z kilkoma morderstwami na koncie - Rikanane Eather!
Imię: Rikanane
Nazwisko: Eather
Pseudonim: Rika
Wiek: 18 lat - wiek fizyczny | 495 lat - wiek prawdziwy
Płeć: Kobieta
Aparycja: Zacznijmy od jej włosów - ognistorudy kolor przechodzący wręcz w czerwień . Jej oczy - oba posiadają ciemne białka , za to lewe jest normalne , czyli koloru morskiego błękitu ; drugie zaś jako znak pentagramu w kolorach : czerwień , pomarańcz , żółć . Skóra - blada . Styl ubioru - zazwyczaj ciemne kolory , czyli czerń , zgnila zieleń , itd , czasem coś jasnego , np. czerwona obcisła sukienka do połowy ud . Dodatkowe cechy charakterystyczne - cóż , krucze skrzydła , które mogą osiągnąć ponad 4 metry szerokości i 2 m wysokości . Paznokcie maluje zawsze na bordowo lub czarno .
Charakter: Zimna z charakteru , nie wie co to współczucie ani litość . Chodząca wredota , nie okazuje jakichkolwiek uczuć , a przede wszystkim sympatii , którą potrafi darzyć . Zbyt mściwa , by wybaczyć bez problemów . Prędzej będzie chciała Cię zrzucić z dachu niż przyjąć Twoje przeprosiny . Szczera do bólu , woli komuś dowalić niż kłamać . Nienawidzi kłamstwa , potrafi je rozpoznać po mimikach twarzy i tonacji słów . Wszystko musi mieć czarno na białym, jeżeli chcesz zrobić jej niespodziankę , musisz liczyć się z tym , że przyjmie to niebyt miło .. Sadystka, gdyż, potrafi skrzywdzić wszystkich nawet swoich przyjaciół , ale za to można zaliczyć ją również do masochistek . Zboczona , aż zbytnio
Pokój: numer 2
Głos: Stronger than you response (ver.Frisk)
Zauroczenie: Ja i zauroczenie ? ... Serio?
Chłopak lub dziewczyna: Forever Alone T.T I dobrze
Rodzina:
Judith - matka
Asriel - Ojciec
|i pełno rodzeństwa , którego imiona są za długie i za dużo ich|
Motto: "Rób tak by Tobie było dobrze , bo innym kurka nie dogodzisz "
Urodziny: 31.10 < skorpion>
Lubi:
- widok krwi i jej zapach
- czarne koty
- brunetów
- być w osamotnieniu
- tajemnicze osoby
- śmierć
- herbatę z mlekiem
- zachody słońca
- książki kryminalne
Nie Lubi:
- natrętnych ludzi
- zakochanych
- aniołów
- wygadanych osób
- fałszywych oskarżeń
- denerwować się
- gorzkiej kawy
- za słodkich rzeczy
Zajęcia dodatkowe: Dodatkowa plastyka
Zajęcia z przemiany: Skrzydlaty, mały pies
Inne zdjęcia: -
Kontakt: Lucyphenia - Howrse
Inne:
- ostra mieszanka Upadłego Anioła z Demonem , dokładniej Sukkubem
- skryte uwielbienie małymi dzieci
- nimfomanka z umiejętnością panowania nad swoimi żądzami .. Póki za dużo nie wypije lub ktoś jej nie podjudza
- potrafi zaśpiewać wręcz anielsko - czm ? Bo kiedyś była w wysokiej hierarchii w Niebie
- trochę ludzi pozabijała zanim się ustatkowała
- tylko jedna osoba potrafi wywołać na jej twarzy uśmiech . Śmiech wredoty się nie liczy .
- jest biseksualna
Punkty: 60
Nazwisko: Eather
Pseudonim: Rika
Wiek: 18 lat - wiek fizyczny | 495 lat - wiek prawdziwy
Płeć: Kobieta
Aparycja: Zacznijmy od jej włosów - ognistorudy kolor przechodzący wręcz w czerwień . Jej oczy - oba posiadają ciemne białka , za to lewe jest normalne , czyli koloru morskiego błękitu ; drugie zaś jako znak pentagramu w kolorach : czerwień , pomarańcz , żółć . Skóra - blada . Styl ubioru - zazwyczaj ciemne kolory , czyli czerń , zgnila zieleń , itd , czasem coś jasnego , np. czerwona obcisła sukienka do połowy ud . Dodatkowe cechy charakterystyczne - cóż , krucze skrzydła , które mogą osiągnąć ponad 4 metry szerokości i 2 m wysokości . Paznokcie maluje zawsze na bordowo lub czarno .
Charakter: Zimna z charakteru , nie wie co to współczucie ani litość . Chodząca wredota , nie okazuje jakichkolwiek uczuć , a przede wszystkim sympatii , którą potrafi darzyć . Zbyt mściwa , by wybaczyć bez problemów . Prędzej będzie chciała Cię zrzucić z dachu niż przyjąć Twoje przeprosiny . Szczera do bólu , woli komuś dowalić niż kłamać . Nienawidzi kłamstwa , potrafi je rozpoznać po mimikach twarzy i tonacji słów . Wszystko musi mieć czarno na białym, jeżeli chcesz zrobić jej niespodziankę , musisz liczyć się z tym , że przyjmie to niebyt miło .. Sadystka, gdyż, potrafi skrzywdzić wszystkich nawet swoich przyjaciół , ale za to można zaliczyć ją również do masochistek . Zboczona , aż zbytnio
Pokój: numer 2
Głos: Stronger than you response (ver.Frisk)
Zauroczenie: Ja i zauroczenie ? ... Serio?
Chłopak lub dziewczyna: Forever Alone T.T I dobrze
Rodzina:
Judith - matka
Asriel - Ojciec
|i pełno rodzeństwa , którego imiona są za długie i za dużo ich|
Motto: "Rób tak by Tobie było dobrze , bo innym kurka nie dogodzisz "
Urodziny: 31.10 < skorpion>
Lubi:
- widok krwi i jej zapach
- czarne koty
- brunetów
- być w osamotnieniu
- tajemnicze osoby
- śmierć
- herbatę z mlekiem
- zachody słońca
- książki kryminalne
Nie Lubi:
- natrętnych ludzi
- zakochanych
- aniołów
- wygadanych osób
- fałszywych oskarżeń
- denerwować się
- gorzkiej kawy
- za słodkich rzeczy
Zajęcia dodatkowe: Dodatkowa plastyka
Zajęcia z przemiany: Skrzydlaty, mały pies
Inne zdjęcia: -
Kontakt: Lucyphenia - Howrse
Inne:
- ostra mieszanka Upadłego Anioła z Demonem , dokładniej Sukkubem
- skryte uwielbienie małymi dzieci
- nimfomanka z umiejętnością panowania nad swoimi żądzami .. Póki za dużo nie wypije lub ktoś jej nie podjudza
- potrafi zaśpiewać wręcz anielsko - czm ? Bo kiedyś była w wysokiej hierarchii w Niebie
- trochę ludzi pozabijała zanim się ustatkowała
- tylko jedna osoba potrafi wywołać na jej twarzy uśmiech . Śmiech wredoty się nie liczy .
- jest biseksualna
Punkty: 60
Subskrybuj:
Posty (Atom)