- Jesteśmy... jedynymi uczniami w szkole? - zapytałam. Było mi głupio odzywać się tak do nieznajomego, ale nie miałam innego wyboru - wszystkie swoje mangi zostawiłam w walizce. Prawdopodobnie leżą na samym jej dnie, więc nieprędko się do nich dostanę.
- Na to wygląda - podrapał się w głowę mierzwiąc włosy jeszcze bardziej, o ile to w ogóle możliwe - Wiesz może gdzie są pokoje? - spytał
- Jak zapewne zauważyłeś, jestem przeciwnej płci, więc pokój, w którym mieszkam znajduje się w innym miejscu niż Twój - zauważyłam - ale chyba znajdziesz go w lewym skrzydle. To jest: schodami w górę i dalej zdaj się na instynkt - powiedziałam wskazując wejście na drugie piętro
- Dzięki - powiedział uśmiechając się. Jego zęby... Wyglądały... niecodziennie. Ciekawe. Pobiegł schodami w górę, wyglądając, jakby miał się za moment wywrócić. Miałam rację, na ostatnim stopniu się poślizgnął i spadł do połowy schodów. Uśmiechnął się głupkowato i wbiegł z powrotem. Przewróciłam oczami i zaczęłam wspinaczkę po schodach. Chciałam odszukać swoje mangi. Wychodząc z pokoju z Tokyo Ghoul'em pod pachą, natknęłam się na Rin'a.
- Więc to tutaj mieszkasz - powiedział z uśmiechem pedofila. Spojrzałam na niego z przerażonym wyrazem twarzy. Oczywiście udawanym, nie sądzę, by czegoś próbował, a nawet jeśli, to raczej sobie z nim poradzę. Raczej.
- Coś ty taka osłupiała? - zapytał dalej uśmiechając się w ten dziwaczny sposób
- Jesteś pewien, że nie jesteś jakimś pedofilem? - zapytałam z powrotem przyjmując mój zwykły wyraz twarzy, czyli obojętny
Rin, feministko?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz